Kawasaki ER-6N (Model 2009)

Wersja z ABS - REWELACJA :) To moj 6 motocykl (400-1100ccm) i jeździ się nim bardzo dobrze i swobodnie. Nie prowokuje do odkręcania. Wygodny, wydaje się dość przewidywalny (obym nie zapeszył). Oczywiście wymieniony wydech :) Do minusów należy słabo widoczny obrotomierz.

Zakup tego motocykla to nie był przypadek. Zanim dokonałem wyboru to testowałem kilka innych motocykli: XJ6, FZ6, Gladius, Monster 696, GSR750, MT-07. Czemu jednak ER-6n? Bo jak na niego wsiadłem to okazało się, że jeździ się nim niezwykle łatwo i przyjemnie, wręcz jak na rowerze. Pomimo swojej wagi (ponad 200kg z ABS) jest niezwykle zwinny i poręczny. Podobał mi się dźwięk wydechu i takie zadziorne szarpanie twina. Idealny motocykl na pierwszą poważną maszynę. Fakt faktem trochę go zmodyfikowałem. Z tych istotnych rzeczy to dostał pełny oplot HEL, zmieniłem kierownicę na Renthala oraz tłumik na IXIL.
Oplot zdecydowanie poprawił hamulce, a kierownica pozycję. Wydech znacząco poprawił wagę oraz dźwięk motocykla. Ale od razu powiem, że bez dbkilerów ciężko było się nim poruszać :P
Wady? Owszem, słabe zawieszenie, tylko regulacja napięcia wstępnego na tyle. Przód miękki, ale i tak lepiej niż w MT-07. Przewody hamulcowe, jak napisałem wyżej, wymagają wymiany. To co na początku mi się podobało, dość szybko mi się znudziło, a mam na myśli szarpanie. Pomimo, że to nie V'ka to jednak z czasem zaczęło mnie to wkurzać, ale każdy lubi co innego.
Brakowało mi również wskaźnika zapiętego biegu, ale to można rozwiązać poprzez dołożenie akcesoryjnego.
Motocykl ten jest tak przyjemny w prowadzeniu i przewidywalny, że robi się nim bardzo szybkie postępy.
Reasumując, hamulce po wymianie przewodów ok, choć nie robią jakiegoś szału. ABS pracuje poprawnie, choć na tyle włącza się za szybko. Zawieszenie, jak pisałem, nieco za miękkie i brak regulacji. Pozycja wygodna. Ponieważ to naked warto założyć akcesoryjną szybkę, robi dobrą robotę, ale w zależności od wzrostu mogą pojawić się dodatkowe wibracje/dudnienie w kasku. Osiągi jak dla mnie całkiem ok. Prowadzenie niezwykle łatwe i przyjemne. W porównaniu np. do FZ6 to jest po prostu bajka.
Niestety cały czas mi czegoś brakowało, czegoś czego nie potrafiłem do końca określić dlatego w sumie 9 pkt.

Motocykl idealny do miasta,fajnie przyśpiesza ale silnik mało elastyczny na dłuższe wycieczki sie nie nadaje, wcześniej jeżdziłem CBF 600 i na 5biegu można było jechac 50/h a póżniej jeszcze fajnie się rozoędzał, jednak gorzej przyśpieszał na 1i2 biegu. Lusterka kiepskie. Poza tym ok.

Użytkuję go 5 sezon i pojawiały się chwilowe chęci zmiany, ale zbyt dobrze się sprawuje, żeby to zrobić -
Żadnych (odpukać). Awarii, jedynie standardowy serwis (olej, filtr, napęd). Zrobiłem ok. 26000km. Jedzie tak jak chcemy, mocy jest nie za dużo, więc nie ma obawy że straci trakcję przy odkręcaniu, a jednocześnie wystarczająco żeby utrzymać średnio szybkie tempo sportowych 600. Dostaje w dupe na prostych ale nadrabia gdy trzeba wyprzedzać samochody w trasie bądź korku - w zakrętach w zależności od jeźdźca (ja nadrabiam :-P)
Kupiłbym drugi raz i każdemu polecam. Jak chcesz coś w czym raz w roku zmienisz olej i będzie jeździć to bierz ER6
LWG

Jeżdżę już drugi sezon, jest to mój pierwszy motocykl po dluuuguej przerwie. Wcześniej trochę MZ i Jawa generalnie stare czasy. Idealne moto na pierwszy raz. Bardzo dużo wybacza, ale potrafi dać lekcje pokory. 72 konie może nie są jakieś imponujące na papierze, ale na mieście bardzo dobrze sobie radzi z szybkim wyprzedzaniem i zwinnym manewrowaniem. Dosyć nisko sie siedzi, wiec dla osob z niższym wzrostem będzie to dużym plusem. Na niedalekie weekendowe wycieczki tez się dobrze sprawdzi. Zawieszenie fajnie wybiera nie jest jakieś mega twarde. Trochę słabe hamulce, pomimo ze wymieniłem oploty i klocki hamulcowe. Dosyć fajnie się zrywa na niższych obrotach, ale właśnie na wysokich zaczyna się fajnie dziać. Swoim wyciągnąłem 225km/h ale jednak w zakresie 120-160km daje przyjemność z jazdy. Generalnie silnik dobrze zestrojony ze skrzynia biegów, co daje Spalanie min 6l max 11l Prócz serwisów olejowych nic się nie psuje. Spokojnie polecam osoba, które dopiero zaczynaja z motocyklem. Nieco ponad 200kg masy, 650ccm i 72km nie znudzą się po jednym czy dwóch sezonach. Spokojnie jest to motocykl na pare lat.