Triumph Tiger 1050 (2007-2014)



   ‹ Powrót do stony z opiniami...
Gość


10
wspaniały moto!
06.28.2016 22:01:11

motocykl bardzo starannie wykonany, świetny do turystyki, bardzo wygodny, niby enduro ale jeździ jak dobra szosówka, najlepszy stosunek masy do mocy po multistradzie tj. 238 kg / 120 KM. Silnik to potęga! wcześniej jeździłem YZF 1000 i bałem się, że enduro nie będzie jeździć a tu zdziwienie bo silnik ciągnie jak lokomotywa od najniższych obrotów wyrywa na każde zawołanie, redukcje są zbędne, do samej góry na obrotomierzu, przy czym tu już lekko czuć że ma 120 a nie 150KM. Na niskich i średnich obrotach ma lepszego kopa niż sportowe 1000 ce!!!, dlatego na 1 i 2 biegu idzie na koło z gazu. Robiłem próbę i nowa yamaha r6 ze startu zatrzymanego zostaje w tyle, wyprzedza dopiero powyżej 180 km/h kiedy opór aerodynamiczny jest u mnie większy. Silnik pracuje nawet na oryginalnym wydechu jak rajdówki WRC tzn po odpuszczeniu gazu jest prychanie, błyskawicznie wchodzi na obroty i taki gwizd 3 cylindrów. Do tego mało pali na trasie 5,2 przy turystycznej jeździe do 6 jak pogonię trochę po autostradach tak 140-150. 6 litrów/100 km ciężko przekroczyć przy szybkiej normalnej jeździe. Co najlepsze komputer pokładowy zawyża zużycie. Na trasie można wyprzedzać po kilka aut w 3 sekundy czyli jak na sporcie, a V max to 240 km/h!
Zawieszenie ma regulację, więc po utwardzeniu można zamykać opony-/szlifować podnóżki /- jak na tak wysoki motocykl naprawdę jest frajda w zakrętach. Jedynie tylny amortyzator mógłby być twardszy do jazdy w dwie osoby. Z kolei jak zmniejszymy tłumienia to można jeździć jak enduro po dziurawych drogach i czuć się jak na kanapie. Ogólna koncepcja motocykla jest wspaniała dla kogoś kto jeździł na mocnych motocyklach a szuka wygody, turystyki i mocy. Wjedziemy nim wszędzie bo ma olbrzymi prześwit, jedynie szosowe opony ograniczają jego możliwości terenowe ale to nie jest cross do taplania w błocie. Do tego pozycja i kanapa jest super wygodna wg mnie lepsza niż na turystykach typu fjr bo głowę się ma nad dachami samochodów i widoczność jest świetna. Powiedziałbym nawet, że motocykl jest bezpieczny bo nawet w razie zajechania drogi przez osobówkę przelatujesz nad nią a nie uderzasz głową w dach jak na ścigach. Warto wspomnieć o dobrej ochronie przed wiatrem nawet na oryginalnej szybie, możliwości dokupienia porządnych gmoli za ok. 300 zł chroniących motocykl jak maszyny enduro a nie malutkie crashpady. Maszyna przekonała mnie do siebie niesamowitą uniwersalnością, jest bezawaryjna, te silniki bez problemu robią przebiegi po 140 tys km i jeżdżą dalej /patrz amerykańskie forum tigera/ Teraz może o wadach - skrzynia jak to w triumphach chodzi twardo, wymaga dobrego kierowcy, a nie ciamajdy jak widzę czasami na drogach tzn biegi najlepiej redukować z przegazówką, a w górę zdecydowanie i szybko - wtedy chodzi ok. Druga rzecz to słabe światła. Angole postawili na świetny wygląd dwóch soczewkowych reflektorów /kocie oczy/ co nie przekłada się na ich wydajność, dlatego ci co jeżdżą po nocach wymieniają soczewki na ksenonowe lub jakieś inne halogenowe. Naprawdę polecam sprzęt, do sporta ani nakeda po tigerze bym już nie wrócił.

Głosy: 23   Przydatna opiniaPrzydatna Nieprzydatna opiniaNieprzydatna

Komentarze użytkowników


Starski
Enduro? Serio? To obok enduro nawet nie stało...

Gość Komandos
Po Hondzie X11 , sprawilem sobje Tigerka 1050 i w sezonie robje tak okolo 17-tys.jedno co przy nim zrobilem,to ustawilem lusterka,jest to doskonaly motocykl i podoba sie,bo na zlotach zawsze go ogladaja i chca przynajmniej usiasc,bo ja Tigerka nie pozyczam,tak jak i szczoteczki do zebow.Godny polecenia.

Gość
pierwsze słysze o padającym regulatorze i alternatorze w tigerze 1050. To nie Honda, że regulator musisz w każdą dalszą trasę wozić. W upałach jeździłem nawet 35+ na południu Europy, więc nie potwierdzam, z resztą znam kilku użytkowników 1050 i nikt nie miał problemów tym. Najlepszy jest bardzo dynamiczny i kuloodporny silnik, bo po 80 tys km nie ma śladów zużycia, gdzie Yamaha R1 po 50 miała mocne rysy na wałkach rozrządu, a po czerwonym polu jej nigdy nie kręciłem.

Gość
A jak to jest z regulatorem i alternatorem?, podobno padają przy wysokich temperaturach otoczenia plus obciązeniu elektrycznym. Pytam ponieważ zastanawiam się nad Tygrysem.

Gość
Panowie dodam,że cały osprzęt elektryczny do moto dostarcza japonia, więc brak obaw o usterki w trasie.




Dodaj swój komentarz

Twój nick    
Przepisz kod