Mam Horneta 1 sezon. Byłem napalony na Bandita w podobnej cenie a na Fazera w ogóle nie zwracałem uwagi bo to nie moto w moim guście...ale FZ6 już TAK:) Poczytałem specyfikacje, opinie na tym portalu i recenzje na YouTube. Po przewertowaniu setek zdjęć, kilkudziesięciu ogłoszeń zdecydowałem się na Horneta. Gdy trafiłem na ogłoszenie mojej maszyny byłem sceptycznie nastawiony do sporych modyfikacji (malowanie, lusterka, lampa, zadupek, zegary, kierunki, kierownica, wydech) co świadczyło o poważnym wypadku. Podobno zaliczył szlifa a właściciel zmodyfikował wg swojego uznania. Pojechałem, zobaczyłem, odpaliłem przejechałem się i już wiedziałem że będzie mój...kwestia ceny:) Silnik odpalił bez problemu pomimo braku synchronizacji i nawet równo pracował. Pozycja BARDZO wygodna, przede wszystkim sety są ustawione szerzej niż np w Bandicie i nie miałem problemów ze zmianą biegów. Na początku przyspieszenie mnie przeraziło i do tej pory mam ciary, jak przycisne i odstawię BMW na światłach czuję się panem drogi. Wydech robi swoje i pięknie mruczy, jest się czego bać:) Zwrotny, zadziorny, lekki, mocny i prosty w obsłudze oraz tani serwis jak i części. Nie żałuję, jeżeli będę zmieniał to pewnie na nowszy model (+/-2010r). Polecam.