HJC R-PHA MAX Evo



   ‹ Powrót do stony z opiniami...
Gość


9
parę uwag
07.11.2017 14:05:00

20 tys w tym kasku i cóż.. Kupiłem go dlatego że miałem dość pozytywne opinie o modelu z niższej półki a dokładnie hjc is17 w którym zrobiłem prawie 100tys i poza tym że był głośny było ok. Tu natomiast jedna z niewielu zalet to że jest ciszej, jest też dość lekki jak na szczękowy i tu zalety by się kończyły. Owszem zamykanie szyby na środku lepsze niż w schubercie czy shoei neotec ale z porównaniu z is17 dużo nie zmieniło się pod tym względem poza tym że max evo ma metalowy zatrzask. W max evo natomiast szyba paruje na dole przy mocniejszym deszczu czego w is17 NIGDY nie było (pinlok taki sam w obu typach). Aa.. i dodam że w max evo wywalona ta osłona podbródka bo oddychać się z tym nie dało a o parowaniu z tym nawet nie wspomnę bo nic nie było widać mimo pinlocka. W is17 osłona w formie siateczki z którą zimno nie było nawet blisko zera z oddychalność bdb. Następna sprawa w czasie deszczu to przepuszczająca górna krawędź uszczelki szyby i woda cieknąca po szybie od wewnątrz mimo wielokrotnego czyszczenia tej uszczelki. Nie wspomnę już o uchyleniu szyby w deszczu bo wtedy mamy zalaną od środka spływającą wodą. W obu modelach hjc pinolock dość podatny na zarysowanie przy czyszczeniu, szyba z zewnątrz natomiast dość odporna. Jednak w obu trzeba przyznać że szyba ma wnękę i pinlock chowa się w niej prawie na płasko - fajna sprawa. Następna wada max evo to rysująca się górna wewnętrzna część szyby od od uszczelki (is 17 nie miał tego nawet nawet pod koniec mimo podobnej konstrukcji szyby i znacznie większego przebiegu 4 sezony), następna sprawa rysowanie się szyby po bokach o górną krawędź kasku z obu stron co jednocześnie powoduje scieranie lakieru. Następna wada w porównaniu z is17 to górny wlot wentylacji - mimo że przepływ powietrza nie jest aż tak lepszy potrafią tym wlotem wpadać muchy do środka i łazić oszołomione po głowie co jest bardzo irytujące mimo ze łysy nie jestem, bo nie wiesz co tam wpadło i łazi a żeby wywalić świństwo trzeba się zatrzymywać i kask zdejmować. Z wad które wymienię jest jeszcze jakby zacieranie się szczęki przy zamykaniu na tych bolcach po bokach.. Może pomoże jakieś smarowanie tego.. Ostatnia wada która wyszła w ciągu ostatnich kilku tys. i nasila się to hałasowanie górnego wlotu powietrza, jakby latanie luzem jakiegoś elementu. Pomaga zamknięcie wlotu i to trzeba będzie reklamować bo raczej do usunięcia trzeba będzie kask rozbierać - ale to już po sezonie. Czy w kasku z takiej półki powinny występować takie wady których nie miał niższy model i co właśnie zachęciło mnie do zakupu rph max evo?

Głosy: 9   Przydatna opiniaPrzydatna Nieprzydatna opiniaNieprzydatna

Komentarze użytkowników


dz
Bo nie zwrócił na nie uwagi, przecież napisał.

Artur
Jeśli o mnie chodzi to niestety skupiłem się na opisaniu "dolegliwości" i nie zwróciłem uwagi na gwiazdki tak że nimi można się nie sugerować bo kask oczywiście na tyle nie zasługuje. Artur

Gość
potwierdzam. mam dokladnie te same wady w swoim. tez zastanawiam sie nad reklamacja. najbardziej wkurzajace sa rysy na górnej czesci pinlocka od uszczelki. jak swieci slonce to nic nie widać.

Gość
To czemu dales 9 pkt???




Dodaj swój komentarz

Twój nick    
Przepisz kod