OK to może coś z moich odczuć...
Kask zaje** wykonany ewidentnie widać, że ktoś naprawdę pomyślał projektując ten kask...
Niestety i to było na tyle ale od początku. Aktualnie poszukuje kask czas zmienić wysłużonego AGV S4.
Wymagania banalne...
Blenda wyjmowany środek i w miarę cichy.
A teraz o N87.
Wykonanie rewelacja wszystko, pięknie...
1. szyba idealnie stopniowana(duża opcja ustawień szyby) wyposażona w pinlock, duży wizjer pionowy może mógłby być większy kąt w poziomie.
2. blenda ... bardzo długa i... mega jasno niebieska :( nie ma zbyt wielkiej różnicy czy z blendą czy bez... za to stopniowo regulowana wysokość ustawienia.
3. system wentylacji... przedni nawiew rodem z kasku Clonów StarWars. Niestety ciężko wyczuć go pod palcem kiedy jest otwarty a kiedy zamknięty. Pod czas jazdy miły chłodek owiewa twarz... górne nawiewy standard. Chociaż wg wszelki testów powinny głowę mrozić... nie odczułem tego przy prędkości 130km/h naked w dzień przy temp. 28st.
4. i chyba to co mnie najbardziej odrzuciło od tego kasku... :( mimo, że jest naprawdę ładny itd.... to podczas jazdy towarzyszące wrażenie startującego helikoptera w okolicach uszu... pierwsze szumy zaczynają pojawiać się już przy prędkości 50km/h przy 130-140 czułem się jakbym trzymał głowę przy startującym odrzutowcu...
Gdy zacząłem analizować kask to prawdopodobnie jest to wina pasowania szyby z kasku. Pomiędzy kaskiem a szybą na wysokości mocowań jest duże zagłębienie na element mocowania szyby i chyba tędy wpada powietrze, które powoduje dudnienie...
Suma sumarum nie kupiłem tego kasku chociaż byłem na niego napalony jak szczerbaty na suchary...
Wielkie podziękowanie dla jednego salonu w Wawie gdzie można wziąć kask na testy przed kupnem. Pojeździłem w nim 3 dni w słońcu i w deszczu/ wczesnym rankiem oraz i wieczorem kiedy wilgoć zaczyna pojawiać się wilgoć i chłodne powietrze. Szyba jak i blenda nie parują w przeciwieństwie do next kasku, który również testuję... przed kupnem. Rozmiar kasku Mka i naprawdę jest w niej sporo miejsca. Pierwsze błędne odczucie jak kask źle się ułoży na głowie to mimo, że nie jestem Pinokio to nosem dotykałem blendy. Gdy poprawiłem kask leżał idealnie nigdzie nie uwierał, cisnął itp.