Suzuki GSX 750F GSXF 1998-2006



   ‹ Powrót do stony z opiniami...
Gość


9
GSXF 750 2005 rok
02.18.2020 12:30:26

Od niedawna mam jajko 750 z roku 2005 czyli po lifcie z ładniejszą dupką.
Miałem okazje dużo jeździć na nowym motocyklach, i mocno obawiałem się przesiadki na 15 letni sprzęt, lecz mój egzemplarz jest w stanie idealnym, przez co mimo odpowiedniego wieku w jeździe nie sprawia wrażenia przestarzałego, jeżeli chodzi o osiągi to są wystarczające, elastyczność silnika daję dużą swobodę przy spokojnej jeździe. Prowadzenie JAJKA nie wymaga szczególnych umiejętności bo prowadzi się lekko i przyjemnie, tutaj należy dodać że właściwe ciśnienie i stan opon jest kluczowe. Oczywiście są sprzęty sportowe z którymi nie mamy szans na winklach ani na prostej, lecz nie jest to sprzęt do udowadniania kto ma większe jaja a do naprawdę przyjemnej dynamicznej rekreacji.
Zawieszenie, w przypadku 750, mamy większy zakres regulacji zawieszenia, co przy mojej wadze było kluczowe, nie czuje jakbym jeździł na kanapie, udało mi się osiągnąć kompromis między komfortem a sprawnym dynamicznym prowadzeniem.
Hamulce - no i to jest jeden i chyba jedyny element w przypadku którego czuć wiek motocykla, w moim egzemplarzu należy przyłożyć zdecydowanie więcej siły na klamce żeby poczuć reakcję motocykla, na pewno na stół pójdą zaciski oraz wymienię przewody i płyn hamulcowy, liczę na to że przyniesie to przyzwoity efekt.

Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z JAJKA, jest tym czego szukałem, jeździłem na sprzętach typowo turystycznych (vfr 800 x crossrunner, Triumph Tiger 800) i z całym szacunkiem dla tych sprzętów, brakowało mi bardziej sportowej pozycji. Sprzęty typowo sportowe były dla mnie znów zbyt agresywne i nie wyobrażałbym sobie dalszej przejażdżki (mam 190 cm wzrostu i 120 kg), dlatego padło na JAJKO które, jest takie pomiędzy, dla niektórych takie nijakie, ale właśnie tego chciałem i to mi pasuje.

Głosy: 22   Przydatna opiniaPrzydatna Nieprzydatna opiniaNieprzydatna

Komentarze użytkowników


Gość
no nie jest to motocykl dla "lajka", zjeżdżając z ronda bądź zakrętu przy odpowiednich obrotach odkręcając manetkę do oporu koło jest w stanie bezproblemowo stracić przyczepność a wtedy miota nim jak szatan :)

Bartolini
Nie zgodzę się, dla kogoś dużego nie ma problemu z wagą motocykla, a oddawanie mocy jest tak przewidywalne że motocykl nie robi niespodzianek.

Gość
z całym szacunkiem ale nie poleciłbym tego motocykla dla "lajka" dla niedoświadczonego motocyklisty moc może być przerażająca, jak i waga. pozdrawiam




Dodaj swój komentarz

Twój nick    
Przepisz kod