Honda CB125F

Motocykl użytkuje od roku. Kupiony z importu (Francja), pierwszy właściciel położył go raz na boku. Mechanicznie w pełni sprawny.
Zalety: spalanie 2,2-2,5 l/100 km w jeździe mieszanej, zwinny w mieście, w trasę tez ale góra na drogi wojewódzkie (na krajowych oraz S i A prędkości innych większe niż 100 km/h prawie nierealne wiec trochę mało bezpiecznie można się czuć jak wszyscy wyprzedzaj), kanapa wygodna nawet ma trasę ok 150 km (2h jazdy), wyglada lepiej niż wynika z opisu, dobrze się siedzi, sylwetka w miarę prosta, nogi się nie męczą, dobre przednie hamulce, bardzo dobrze zbiera się do 80 km/h, potem jakby ciągną za sobą kotwice (V max 105 km/h we dwie osoby, ale było Józef pow. 9k obr.-na czerwonym), kokpit i osprzęt na kierownicy bardzo precyzyjny i porządnie wykonany, liczniki analogowe ale precyzyjne i trochę oldskulowe ale ok ;).
Wady: nurkuje przy hamowaniu przednim hamulcem (brak ABS), tylny bębnowy tylko dla lepszego samopoczucia, trzeba się nauczyć hamować dwoma (ale awaryjne hamowanie we dwie osoby na prostej było nad wyraz dobre), wskaźnik biegu mało precyzyjny (czasem gaśnie cyferka), słaba lampa przednia.
Generalnie przejechane 2800 km w rok, przegląd przed sezonem polegał na wymianie świec i oleju. Wg mnie motocykl bardzo budżetowy, o ile ktoś dba i nie kupił zajechanego.
Wróciłem do jeżdżenia po 23 latach, jestem bardzo zadowolony, kupiłem do jazdy po mieście i bym nie sprzedawał, ale jazda się spodobała i chce coś większego, do tras po Polsce. To świadczy o tym, ze motocykl warty żeby się na niego pokusić.