Posiadam model RP13 z 2007 roku, który dobija do 150 tys - silnik pracuje jak szwajcarski zegarek - jest to jeden z najlepszych silników yamahy, chodzi gładziutko i z pięknym charakterystycznym świstem. Moc oddawana jest bez żadnych dziur od najniższych obrotów - ciężko tak naprawde określić od jakich, bo nie istnieje nawet najmniejsza dziura w obrotach, który można zaobserwować np. w FZ1.
Pozycja za sterami wygodna, mięciutkie duże siedzenie oraz szyba, która doskonale chroni przed wiatrem. Zawieszenie w FJR również spisuje się rewelacyjne, jest pełna regulacja i nawet na naszych dziurawych doskonale wybiera nierówności. Ogólnie jazda tym motocyklem przypomina jazdę limuzyną na dwóch kołach - jest wygodnie i komfortowo :)
Spalanie na poziomie od 5,6-6 litrów przy prędkościach od 140-200 to znakomity wynik jak na tak duży silnik. Hamulce także należy pochwalić - tarcze 320 mm i ABS wykonują swoje zadanie rewelacyjnie. Osobiście polecam do tego zestawu dołożyć klocki hamulcowe brembo - nadają się idealnie do tego motocykla.
Teraz pare słów o wadach, bo jak każdy motocykl je posiada. Silnik w tym motocyklu konkretnie się grzeje - wentylator przy temperaturach ok. 30 stopni chodzi bardzo często, a przy 35 praktycznie się nie wyłącza. Po drugie wielkość motocykla - z jednej strony zaleta, bo jest wygodny, ale podczas jazdy po mieście nie można się komfortowo przeciskać, a z kuframi to już w ogóle nie ma jazdy ;) Po trzecie masa - mimo że FJR ma szeroką kierownice i prowadzi się jak po sznurku to 300 kg i tak robi swoje - w ciasnych zakrętach nie kładzie się chętnie, zdecydowanie lubi szybsze długie szybkie zakręty - z serpentynami ostrożnie. No i na koniec skrzynia biegów - nie wiem kto wpadł na pomysł umieszczenia 5-stopniowej skrzyniu w silniku o tej pojemności. Bardzo często wbijam szósty bieg, którego nie mam!
Ogólnie moto zajeb**** udane i nie widzę dla siebie nic lepszego :)