Fantastyczne moto - przed kupnem najbardziej obawiałem się prowadzenia, bo waga na mokro to 240 kg i wyproawdzając moto z garażu to się wyraźnie czuje, ale w czasie jazdy to czysta poezja - moto prowadzi się jak po szynach nie zostając na winklach nawet za sportami. Osiągi? Moc 173KM i moment obrotowy 140Nm robią swoje - ma się wrażenie siedzenia na rakiecie typu ziemia-ziemia ;) Awaryjność? Zerowa! Przejchałem nim już 110 tys i wyszły jedynie pierdołki typu przełącznik od migaczy, spalona żarówka, wymieniony wentyl w przednim kole. Kultura pracy silnika jest genialna - pracuje aksamitnie i równo, lepiej niż we większości znanych mi motocykli. Zawieszenie ciut za miękkie z przodu, ale nie wpływa to na jazde w zakrętach więc można przymknąć na to oko :) Spalanie śmiesznie małe jak na 1300 - średnie wynosi 7,2 litra przy przelotowych 160-240. Przy ostrym odkręcaniu nie spali więcej niż 10l/100. Wady? Fatalna praca skrzyni biegów - biegi wchodzą z głośnym stukiem i to prawie zawsze. Nie jestem świeżakiem, więc kwestia techniki zmiany biegów odpada :) K1300R to według mnie idealny motocykl docelowy na lata - sam już ujeżdżam go od 4 sezonów i nie widzę dla niego zamiennika. Przez chwile myślałem o BMW S1000R i mimo że prowadzi się lepiej to wygoda i osiągi - nie ma czego nawet porównywać :) Prawdopodobnie kupie kolejne K1300R tylko z nowszego rocznika. POLECAM.