Schuberth C4

Gość
Przejechałem 16000tyś km niejestem zadowolny.. muszę używać zatyczek a i tak głośno.. szumi i czeszczy.. Jestem mocno zawiedziony..

Gość
witajcie.Przejechalem w cr pro carbon 2500 km i powiem krótko- tragedia.Przy temperaturze 11 st wizjer ociekał wodą,piloc suchy, ale dookoła pknloca skraplająca się woda.Głośno w nim jak cholera.Reklamowałem skraplająca się parę na wizjerze i....oficjalne pismo- to normalne zjawisko.szkoda,że nie mogę zamieścić zdjęć tego normalnego zjawiska .Po rozmowie tel z fachowcem, który wyslal do mnie pismo mają mi wysłać nowy wizjer z nowym pilockiem,ale ponoć to nie pomoże.Jeśli faktycznie to nie pomoże sprawę oddaje do adwokata.Nim kupicie C4 pro, zastanówcie się głęboko.

Pushkin
Rekalmuj. Schuberth się nie przyznał, ze ma akcję serwisową wymiany pinlocków z jakichś "no-name'ów" na oryginalne Pinlock (oryginalne mają logo Pinlock przy dolnej krawędzi). Jak się zgłosi - wymieniają bez problemu (przerabiałem to w kasku swoim i żony). Podobnie z gniazdem baterii od interkomu - po jakimś czasie zaczął się wyłączać - winą było gniazdo akumulatora. Kolejna akcja serwisowa, o której nikt głośno nie mówił ;) Gdyby Shoei lepiej leżał mi na łbie - pewnie po 2 Schuberth'ach bym już nie ryzykował - też jestem średnio zadowolony.

Gość
C3 było porażką i miałem nadzieję, że C4 będzie lepiej ale jak widać nadal syf sprzedają... a szkoda

Gość
zycze powodzenia bo moj juz 2 miesiace zalega w reklamacji, zenada juz nic wiecej nie kupie tej firmy