NOWOŚĆ IXON Pro Globe

NOWOŚĆ Oxford Mondial

NOWOŚĆ IXON BLASTER

NOWOŚĆ Husar Hornet
moto-opinie.info


Opinie Aktualności Miejsca i trasy



Scorpion ADX-1


6.00 / 10

(Na podstawie 1 opinii)

+NAPISZ SWOJĄ OPINIE

  • Pobierz najlepszą aplikacje motocyklową na Androida lub iOS. Znajdź ludzi do wspólnej jazdy, sprawdź najbliższe zlot, dziel się swoimi motocyklowymi fotami z trasy! 🙃

    Get it on Google Play
    Moto-Opinie w App Store



Forum Scorpion ADX-1


    Aktualnie nie ma żadnych pytań i dyskusji odnośnie produktu.
    Kliknij w przycisk poniżej, aby dodać własne pytanie.

    +ZADAJ WŁASNE PYTANIE

Opinie motocyklistów
Pozytywne: 0%
Neutralne: 100%
Negatywne: 0%



Gość



Komfort jazdy

Wentylacja

Wyciszenie

Jakość wykonania

Aerodynamika

Głosy: 18   Przydatna opiniaPrzydatna Nieprzydatna opiniaNieprzydatna
6
ADX-1 CZARNY MAT - Byłoby 9, gdyby nie jeden drobny szczegół...
06.17.2018 22:08:01

Na dzień dobry wyjaśniam - dychy po prostu nie daję. Z zasady. Bo nawet najlepsze rzeczy mogłyby być... po prostu tańsze.

A teraz do kasku: porównując go z SHARK EVO ONE (w którym jeździłem na dużym cruiserze) to ADX-1 wydawał się być tym, czego przez długi czas szukałem: dobrym kaskiem enduro / adventure z podnoszoną przyłbicą, co jest szczególnie ważne w lecie, kiedy jest gorąco, chce się pić, albo zamienić z kimś 3 słowa. Moto - duży adventure. Jazda - głównie teren.

Komfort - spoko. Na głowie leży nieźle. Nie ciśnie i nie odkształca mózgoczaszki. Wydaje mi się, że jest minimalnie mniejszy od Sharka (również rozmiar L), a może to po prostu na starość bania mi puchnie.

Funkcjonalność - wszystko gra. Przyłbica się podnosi. Nie spada. W Sharku było lepsze to, że przyłbica była odchylana całkiem do tyłu, dzięki temu po spuszczeniu szybki można było jeździć jak w kasku otwartym. Gdyby był taki kask enduro - brałbym w ciemno. Tutaj jak się podniesie przyłbicę pozostaje nam tylko spuścić blendę i udawać pilota F-16, co bywa niełatwe zwłaszcza wieczorami.

Głośność - nie jest źle. Oczywiście daszek nie wycisza, ale za to jest nieoceniony w terenie jako zasłona czy też w jeździe pod słońce jako.. daszek. Na trasie jeżdżę ok. 120 km/h i szału nie ma. Może po prostu moje Akrapy z KTMa przegrywają w decybelach z rozwiertami dawnego Vulcana 1600? W każdym razie - da się żyć.

Wentylacja - jest OK. Jeden nawiew na brodzie, drugi na górze - dają rady. Jak tylko je w zimie otworzę to potem zatoki leczę do wiosny. Czyli wszystko w normie.

Parowanie - z pinlockiem nic nie paruje. A jeździłem w nim przez zimę - w terenie i na czarnym oraz w mieście. Ponoć amerykanie narzekają na parujące szybki (u nich ten kask nazywa się EXO-950AT), ale może nie mają pinlocka, albo nie potrafią go zakładać. Mi nie parował od jesieni, przez zimę do wiosny.

Zapięcie - znany i lubiany microlok czy inaczej zapięcie mikrometryczne. Proste, łatwe, niezawodne - inaczej niże zryte, podwójne D, którego w innych kaskach (FLY - jakiś tam), w rękawiczkach nie jestem w stanie pokonać. Zwłaszcza jak mi ostatnio osa wpadła do kasku. Udowodniłem wtedy, że mimo krwiożerczej motywacji i wielu kwiecistych bluzgów nie da się zdjąć go z głowy bez odpięcia. Tu Scorpion ma u mnie plusa, bo jego w razie awarii da się szybko ściągnąć nie wyrywając sobie przy okazji kręgosłupa.

Blenda - i tu jest cała skucha. Czytałem gdzieś, że komuś już zepsuł się mechanizm, który w Sharku był tak prosty, że... po prostu nie było żadnego mechanizmu - blenda miała pasek, którym można było ją przesuwać i dowolnie regulować jeśli np. chciałeś mieć ją tylko do połowy. W Scorpionie jakoś nawydziwiali, zrobili jakąś linkę i sprężynkę i teraz finał jest taki: blendy nie mam, bo się zjebała bez ostrzeżenia, sklep mówi mi, że reklamacja będzie trwała 2 tygodnie, słońce za oknem świeci, a ja nie mam w czym jeździć. Oczywiście, żeby nie było tak kolorowo: Shark miał inną przypadłość, bo był źle zaprojektowany i rysował pinlocka - tam sprawy reklamacyjne trwały 3 (słownie: trzy!!!) miesiące. Obawiam się czy sklep (ten sam, acz przez grzeczność go nie wymienię) nie wytnie mi teraz podobnego numeru... Jutro wysyłam kask do naprawy. Jak na razie mówię: słabo. Jak za taką kasę czyli prawie tysiala, bo wziąłem najtańszy czyli czarny, to pojeździłem w nim pół roku. Czyli szału nie ma. Na szczęście szwagier poratował mnie swoimi endurakami więc teraz spokojnie jeżdżę na czołówkę z tirami, bo wiem, że to na głowie, to nie moje.

Ogólnie więc pozytywów jest dużo, ale ten jeden negatyw w postaci tego, co mnie czeka niebawem pozostawia niesmak. Nie sądzę, żeby sklep jakoś specjalnie umilił mi 2 tygodnie czekania na kask, za który zapłaciłem kupę kasy, więc ocena jest jaka jest. Ale obiecuję, że jak mi znowu zrobią numer taki jak z Sharkiem, to dopiszę tu jeszcze sporo gorzkich słów. Łącznie z podaniem nazwy sklepu. Amen.

Profil użytkownika
ruyven
Hej! I jak po dłuższym czasie użytkowania? Działa blenda? Chciałbym kupić ten kask i ciekaw jestem jak się sprawuje na dłuższą metę :)

Szamillo
UPDATE: reklamacja trwała 3 tygodnie. Kask przyszedł naprawiony. Zobaczymy na ile skutecznie. Ale po przymusowej jeździe na trasach w kasku typu enduro firmy FLY - zrozumiałem jak bardzo za tęskniłem za ADX-1 i za jego zamykaną szybką. I za blendą. Miejmy nadzieje, że ADX utrzyma poziom mojego entuzjazmu. q




Dodaj własną opinie

Twoje imię/nick

Tytuł opinii

Ocena Ogólna

Twój komentarz

Przepisz kod
kod  

ZAŁĄCZ ZDJĘCIA