OPONY I EKSPLOATACJA
AKCESORIA MOTOCYKLOWE
Zachęcamy do dzielenia się swoimi trasami z pomocą edytora. Możesz zaplanować trasę, dodawać zdjęcia, dzielić się z nią ze znajomymi i otrzymywać komentarze.
Świetnie wygląda! Przyciąga wzrok zawsze na mieście lub podczas grupowych spotkań. W podróży daje sporo frajdy, a silnik to petarda. Ja mój egzemplarz wyrwałem w super cenie od drugiej osoby :D Ja nie wiem jak można narzekać na pozycje, jak słyszałem podczas różnych recenzji na yt. Trzeba trochę ćwiczyć mięśnie, a nie siedzieć przed komputerem cały dzień. Dla mnie zrobienie 300 km na Czechy to sama przyjemność. Polecam! świetna cena, tani serwis, osiągi wystarczające! Zgodzę się z poprzednikiem! Takie Ducati supersport 950S tylko z silnikiem od panigale.
Jest to mój pierwszy motocykl o takiej pojemności i uważam, że jak na rozpoczęcie przygody z tym światem motocyklowym to jest to dla mnie wystarczający sprzęt na najbliższe trzy lata. Silnik jest wystarczający na miasto i do jazdy ze znajomymi po kominie. Zmieniłbym jedynie wydech :D. Podsumowując! w tej cenie uważam, że to fajny motocykl do codziennej jazdy.
Kask kupiony kilka miesięcy temu i powiem szczerze jest naprawdę ok. Nic się nie rozkręca podczas jazdy, blenda robi robotę, wszystko płynnie działa otwiera i zamyka się płynnie. Podczas jazdy przy 90-100 km/h można rozmawiać przez interkom i nie jest to uciążliwe. Faktycznie przez pierwsze dwa tygodnie kask uwierał (głównie policzki) ale po tym czasie świetnie się spasował. W tym budżecie jest naprawdę świetny. Uważam że na 125 CC (albo inaczej; na prędkości przelotowe 80-90 km/h)jest naprawdę super. Wcześniej ktoś pisał, że trzeszczy i świszczy; u mnie nic takiego się nie dzieje.... Może trafiłem taki egzemplarz... Śmiało mogę polecić tym wszystkim co "zwiedzają nie zapierdzielają"
Jeździłem/jeżdżę czasami automatami i przyznaję, że są wygodne (rozleniwiają i dużo łatwiej tym jeździć), ale jednak/przekornie napiszę ja sobie radzę ze zmianą biegów, a zmienianie ich
tak i wówczas
jak ja chcę, mnie po prostu bawi/zwiększa mi frajdę z jazdy. Jazda manualem sprawia mi przyjemność i dla mnie motocykl ma mieć manualną skrzynię biegów - więc całkowicie świadomie wybrałem to co mam i jestem mega zadowolony. Trochę dzięki Panu sprzedawcy, który namówił mnie na QS :) Teraz po pół roku jazdy jestem zachwycony skrzynią manualną z dodatkiem QS - rewelacja szczególnie na winklach w górach. Dodatkowym argumentem była niczym nieuzasadniona (w moim odczuciu) wysokość dopłaty za automat.
Przesiadłem się na NT z Vulcana S 650 (którego natabene wciąż mam i chętnie nim jeżdżę) i napiszę szczerze - NT1100 z zupełnie innym gabarytem, pozycją kierowcy i środkiem ciężkości nieco mnie "onieśmielał" na początku - nie czułem się pewnie na takim motocyklu, ale jak piszą niektórzy - NT naprawdę bardzo dobrze się prowadzi, wybacza sporo, jak na motocykl, a skrzynia manualna z QS jest rewelacyjna, szczególnie dla takich jak ja początkujących na większych maszynach, czy ogólnie zaczynających przygodę na motocyklach.
Naczytałem się narzekań na zaskakujące niektórych riderów zmiany biegów w DCT np. w trakcie pokonywania łuków, w manualu z kolei sam obawiałem się na początku ewentualnych własnych błędów w wysprzęglaniu, jeśli zajdzie "awaryjna" potrzeba zmiany biegu na łuku ... i napiszę tak: zaliczyłem na początek użytkowania NT-eka (gdy się go uczyłem) pętle bieszczadzkie i było rewelacyjnie - widoki, trasy ... a gdy pierwszy raz musiałem nagle zredukować bieg na pochyłym łuku ... i zrobiłem to z QS - natychmiast doceniłem ten wynalazek i utwierdziłem się w przekonaniu, że dobrze wybrałem, że wziąłem NT manual + QS, a nie DCT.
W mojej ocenie super motocykl dla tych, którzy przedkładają komfort jazdy, ochronę od wiatru i innych warunków atmosferycznych, łatwość prowadzenia i ekonomię nad szybkość i dynamikę, ewentualnie szpan czy "modę" na BMW. Choć oczywiście osobiście niczego nie zarzucam NTekowi pod względem "szpanu, szybkości, dynamiki".
Co do ekonomii po 5 tys. km przejechanych zasadniczo z prędkościami zgodnymi z prawem RD w Polsce, czyli do 140 na autostradach (no w porywach do 150-160, ale większość przelotów poniżej 150) spalanie średnie 4,7 l/100 km ! W 650-tce nie mam niższego :(
Hamulce w porównaniu do Vulcana rewelacja :) Tylko ta szyba ..., tzn. jest OK, ale skoro Honda może robić je automatyczne nawet w budżetowych skuterach to ta oszczędność w turystyku jest trochę żenująca :<
Dla mnie przy zakupie istotne było prowadzenie i ochrona od warunków atmosferycznych oraz to, że w cenie motocykla miałem/mam wszystko to czego na start potrzebowałem: kufry boczne, grzane manetki, tempomat, centralną stopkę (b. przydatną przy łańcuchu), deflektory stóp i dłoni.
PS
Dzięki NT-ekowi moja żona przeciwna wcześniej motocyklowym podróżom przełamała się do turystycznych wycieczek na moto.
Reasumując
- po 6 miesiącach użytkowania jestem mega zadowolony z wyboru, a tak na marginesie dodam, że przymierzałem się (próbowałem na jazdach testowych) do NC albo NT w DCT, Tracera 9GT, Versysa 1000 czy V-stroma i Benka TRK.
Mam taki motocykl od nowości, przejechałem 20kkm. Zero problemów przez ten czas. Doskonały, elastyczny silnik spala przy normalnej jeździe nawet poniżej 4l/100km. Jedyna wada to małe siedzenie i to czuć po 150-200km trzeba przystanąć na kawę.
Poza tym motocykl idealny dla kogoś komu podoba się klasyczny styl.
Nadmienie że miałem flstf88" 2001 przez 10 lat i zmiana na dynię to świadomy wybór, lekkość prowadzenia i zejście z masy było moim priorytetem i się udało. Spalanie dyni 1450 czyli 88" to od 5 do 6,5l i co bym nie robił nie będzie większe,ani niższe. Świetny motocykl do turystyki,lansu i na co dzień do miasta.
Mam go od 3 lat - First Edition, to mój 4 motocykl, żadnych wrażeń negatywnych. Spadek ceny ze 100.000 do do 70.000 po trzech latach to żaden koszt dla posiadacza tego motocykla. Piękny, mocny, bezpieczny, może nie jest to demon prędkości, ale co z tego. Jedynym minusem jest koszt serwisu rocznego, trzeba nastawić się na ,minimum 2.000 PLN. Jednak innego motocykla już nie kupię. Pzdr.
Motorek sprawuje mi się bardzo dobrze ,jedzie około 95 ,nie jest za ciężki nic się narazie nie zepsuło po ponad roku użytkowania .Ogolnie polecam !
Jeżdżę SYM Jet x 125... (ma 5800 km nalotu).
Nie jest awaryjny, jedynie coś się po dziurach głośniejszy zrobił, jakby od wewnątrz mu się coś poluzowało. Zrywny, przemyślane rozwiązania, na duży + wygląd i wygoda.
Ma też kilka wadę - mocne przekłamanie licznika prędkości (przy 100 na liczniku - GPS 88 km/h) co przekłada się że raczej tylko z górki te prawdziwe 100km/h może osiągnąć...
Niesamowita maszyna, dająca mnóstwo radości z jazdy i wzbudzająca wszędzie zachwyt.
zajebisty kurwa
Cbr 1100xx jest najmniej awaryjnym motocyklem świata
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0
Ocena użytkowników
Brak oceny
Liczba komentarzy
0