
Gość: Beny
Jak na początek przygody z enduro spelnia oczekiwania na 100 %.
Polecam, myślę że zamiast kupić Japońca do kwoty 7 tyś lepiej kupić takiego Alfarada i sb śmigać bez stresu ;)

puchnie puchnie ledwo jeździ

Ja ważę 95kg syn waży 100. Motorek nie puchnie ani w piachu ani na stromych podjazdach a czasem zawstydza nawet swoich kolegów z zachodu.

Motorek całkiem spoko zrobiony. Wiadomo trzeba podokręcać śrubki, ustawić zawieszenie itp. Kupiłem dla syna ale sam go biorę w weekend do lasu. Plastiki bardzo elastyczne, silnik i skrzynia chodzą wzorowo. Za 6500 zł nowy działający motorek z gwarancją no i części też w śmiesznej cenie. Za te pieniądze można kupić japońca lub Austriaka do remontu ale po co? Jak na moto dla nastolatka lub amatora w las nie ma nic lepszego.


Gość: Easy bacia
zepsoty po tygodniu użytkowania nie polecam rama peka i kierownica i opony strzelaja i cos miałcza w silniku

to cgyba twoja stara przetrzyj sciereczka


+1
