
Gość
Idealny motocykl do podróżowania w dwie osoby. Mocny silnik wywodzący się z SV 1000 doskonale radzi sobie z tym motocyklem - nie ma problemu z szybkim nawijaniem kilometrów po autostradach. Po zakrętach tak samo - prowadzi się przepięknie i to nawet na bardzo ciasnych górskich serpentynach. Polecam do niego oponki Pirelli Angel - orginalne się nie umywają do nich. Hamulce bardzo sprawne mimo braku ABS - nic nie brakuje pod tym względem, niektórzy zakładają oplot ale moim zdaniem nie jest to potrzebne. Motocykl niesamowicie wygodny i dobrze chroniący przed wiatrem. Dzięki temu nawet po wielogodzinnej jeździe nie czuć większego zmęczenia. Co do minusów to mocne hamowanie silnikiem - trzeba się do tego przyzwyczaić zwłaszcza jak nigdy nie jeździło się v-ką. Operowanie gazem musi być płynne, nie można sobie pozwolić na zbyt mocne szarpanie manetką w zakręcie bo może się to skończyć uślizgiem tylnego koła. Nawet podczas redukcji biegu bez międzygazu potrafi stracić przyczepność, ale takie są silniki w tym układzie. Z tego powodu nie poleciłbym tego motocykla początkującym, lepiej polatać najpierw czymś mniejszym :) Jestem bardzo zadowolony z tego moto - spełnił moje oczekiwania w 200%. POLECAM.


Gość: łojoj
DL1000 jest bardzo wygodny i szybki, co przyczynia się do wysokich przebiegów maszyn używanych. Trudno będzie znaleźć dużego VStroma w którym licznik nie robi drugiego okrążenia, ale to jest raczej regułą dużych pojemności. Nie ujawnia zbyt agresywnie swojej mocy, którą deklaruje producent. Wtryski są dobrze zestrojone i dają pewną kontrolę nad silnikiem. DL1000 to raczej spokojne moto w porównaniu z litrowym SV. Mocne hamowanie silnikiem jest bardziej zaletą niż wadą. Niestety fabryczna wada kosza sprzęgłowego psuje całą radość z jazdy. Drobna modyfikacja sprzęgła po 2004 roku zabezpieczyła jedynie silnik przed poważnymi awariami, a wibracje zostały. Ten sam kosz był montowany w nowszych modelach po 2010 roku i odzywał się w motocyklach już przy przebiegach rzędu ośmiu tysięcy kilometrów.


Gość: Frodo
Motocykl u mnie na służbie jest już 2 sezon. W momencie kupna był trochę zaniedbany ale dobry serwis w końcu pozbył się problemów i teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jest za co chwalić. Motocykl idealnie się sprawdza przy dalekiej turystyce w 2 osoby z bagażami nigdy nie brakło mu mocy przy wyprzedzaniu lub gdzieś sobie czymś nie mógł poradzić. Przy dużym obciążeniu (wspomniane 2 osoby i bagaże) hamulce pokazały swoją słabszą stronę nie było źle ale na tą masę i prędkości mogły by być lepsze:
Plusy:
- rezerwa mocy
- wygodna pozycja (także dla plecaczka)
- (jak dla mnie) wygląd
- niskie spalanie spokojnie można zejść poniżej 6 l
- dobra ochrona przed wiatrem
Minusy
- Słabe hamulce gdy jest obładowany na dłuższy wyjazd
- może się czepiam ale porównując kulturę pracy do V2 hondy to honda lepiej pracowała
Ogólnie szczerze polecam dla podróżników :)


Gość: V-Strom
Po kilku miesiącach nie dostrzegam narazie słabych stron. Mam model k5, żadnych problemów z koszem sprzęgłowym, spalanie 5-8 zależnie od stylu jazdy. Hamulce wystarczające do sprawnego zatrzymania ze 140kmh załadowany 2osoby +kufry. Oryginalna szyba trochę słaba, polecam wymienić na akcesoryjną szerszą i wyższą givi. Zawieszenie można świetnie zestroić pod siebie i jest komfortowe. Jak ktoś ma zamiar jeździć trochę gruntowymi lub szutrówkami można się pokusić o zmianę osłony pod silnikiem by chłodnica dolna nie obrywała kamieniami.


Gość: Tomasz
Motocykl duzy, wygodny, mocny i szybki. Da rade nim wjechac w jakies ubite lesne dukty i bez problemu smigać po szutrach/ ALE...ma masę fabrycznych felerów, o których nawet producent wiedział ale miał na to wywalone, a idzie to mniej wiecej tak:
- rozpadające się koła magnesowe (w ekstremalnym przypadku magnes odpada kruszy sie i zaciera silnik) trzeba płacic za ich regeneracje
- wadliwe sprzęgła - najpierw hałasują potem się rozpadają, wymiana nic nie daje bo one fabrycznie maja luzy, jak wyżej, płacic specom z regenerację
- problemy z alternatorami (lubią się przepalać, firmowy to kilka tys)
- problemy z regulatorami napięcia - pala sie i gotują akumulatory
- częste problemy z silnikiem ot tak gasnącym na wolnych obrotach. Regulacja pomaga na krótko
- wadliwe mapy zapłonu - każdy bieg ma swoją, przez co ponizej 4tys obrotów silnik kaszle szarpie i nie jedzie (a to jest V, powinna ciągnąć jak lokomotywa od samego dołu) można je zmienić za...1000pln
- jak padnie sonda lambda, gasnie ponizej 4-5tys obrotow amiast wejsc w tryb awaryjny i dac ci dojechać do serwisu (większosc znanych mi włascicieli wywala sondy i wstawia emulatory)
A tak poza tym fajan maszyna :)
