Gość: mk
mam tą kurtkę od roku. Zmieniłem z rebelhorn desert i jest kolosalna różnica. Przede wszystkim membrana, która działa i nie pocę się w niej tak jak w poprzedniej. Nie żałuję wydanej kasy
W tym momencie ma za sobą trzy lata prawie codziennego katowania w różnych warunkach i kilka prań w pralce. Wciąż trzyma się kupy, a membrana działa. Z podpinką daje radę w temperaturach bliskich zera, a bez niej i z odwartą wentylacją da się jeździć do blisko 30*C.
Są dwa problemy: rzepy i zamki. Te pierwsze odrywają się na szwach zamiast się odlepiać. A w suwakach obłamały mi się uchwyty.
Niemniej to dobra kurtka i przy kupnie kolejnej w pierwszej kolejności następcy poszukam u Helda.