Gość
Na poprzednim łańcuchu ZVM2 przejechałem 24 tysiące km. Byłem naprawde zadowolony - łańcuch się nie wyciągnał mimo tego że lubie czasem dać ostro w palnik. Teraz przyszedł czas na ZVMX 530 :) Według producenta ma starczyć na 35% więcej kilometrów w porównaniu z ZVM2. To doskonały wynik. ZVMX to teraz najmocniejszy zestaw napędowy w ofercie DID.
Gość
Założyłem razem z z zębatkami Sunstar. Od czasu kupna przejechałem ponad 3 tysiaki i nawet nie musiałem go naciągać. Poprzedni RK(nie wiem jaki model dokładnie) trzeba było naciągać znacznie częściej. Polecam łańcuch - sprawuje się super.
Przy końcowym cyklu użytkowania łańcuch trzeba naciągac częściej
Gość
Najlepszy łańcuch do motocykla. Pięć tysięcy i jak nówka. W dodatku było parę gum w międzyczasie :)
Gość
U mnie od założenia już 4,5 tys. zrobione i jeszcze nie musiałem go naciągać. Aż boje się pomyśleć ile wytrzyma :D Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, a jeżdże dość dynamicznie. Polecam.
Gość
Założyłem złotego ZVMXa do mojej 929 na początku tego sezonu i jeszcze nie musiałem go naciągać. Naprawde mocny łańcuch - daje 10/10.
Gość
Założyłem do Bandita 1250 - naciągać musze co ok. 3 tys - wtedy już lekko wisi. Zrobione ponad 13 tys i nawet nie zbliżyłem się do połowy skali, jeden minus - na zime przesmarowałem rolki sprayem, ale boczna część łańcucha chwyciła rdza. Jestem zadowolony z trwałości napędu, zębatki to JT Sprockets i też dają rade. Polecam.
Przejechałem na nim 31 tyś km w moim Bandicie 1200. Głównie turystycznie ale czasem lubię sobie mocniej odkręcić. To jest najlepszy łańcuch do dużych i mocnych motocykli. Warto w niego zainwestować. Teraz oczywiście znowu założyłem taki sam do mojego motoru. Pierwszy naciąg wykonałem po przejechaniu 1800 km a następny dopiero po 7 tyś. km. To jest rewelacja.
Naprawdę POLECAM!!!
Gość: FIRE
Motocykl: Suzuki GSXR 1000 K8
Łańcuch po ok 8ooo km jest nierówno powyciągany. Poprzedni zvm2 w cbr 929 miał podobną tendencję.
Gość: Michał
Łańcuch założony do Yamahy FZ6 Fazer. Po 7 tys. km zauważyłem rozpadające się x-ringi na 6 czy 7 ogniwach - uszczelka nadal jest na swoim miejscu, ale wystaje spomiędzy blaszek jedna z odnóżek tego "X".
Łańcuch prawidłowo eksploatowany, smarowany co 500km, ostatni tysiąc kilometrów jeździł na scottoilerze. Naciąg trzymał się w normie przez ostatnie 5 tys km. Sprawdzałem osiowość tylnego koła z zębatką przednią - jest wszystko ok.
Nie stosowałem na nim żadnej agresywnej chemii ani nie czyściłem szczotką.
Jeździłem raczej płynnie i łagodnie (o czym świadczy fakt, że klocki hamulcowe mam po poprzednim właścicielu i jeszcze zostało ich 40%, a ja sam najechałem fazerkiem 28 tys km). Poprzedni łańcuch, który był dużo bardziej zaniedbany, jakoś wytrzymał lekko ponad 27 tys. km i żadna uszczelka mu nie wypadła...
Sklep, w którym kupiłem oczywiście się wypina i twierdzi, że to "nieprawidłowa eksploatacja".
Nie polecam - drogie dziadostwo, jest dużo tańszych opcji na rynku o podobnych parametrach lub lepszych.