Gość
Klocki kupiłem w olek motocykle w śmiesznej cenie 50 PLN. Z wyglądu bieda, czarna okładzina ale wydałem kase na to kupiłem najtańsze jakie były. Po założeniu totalne zaskoczenie - hamują lepiej niże te, za które dałem 110 PLN! Bardzo mocny hebel na tyle, jak się chce to można bez problemu przyblokować koło. Zrobiłem ponad 3000 km na tych klockach i ani razu nie zapiszczały. Jak za tą cene brać w ciemno i nie przepłacać za marke. Nie wiem czy nie zrobie eksperymentu i nie kupie ich na przód, bo naprawde jestem miło zaskoczony że klocki w takiej cenie mogą być naprawde bardzo przyzwoite. Daje 9/10 - jak dla mnie bomba. Świetny stosunek cena/jakość.
Gość
Zgadza się. Stosunek cena/jakość nie do pobicia - mam je w CB500 na przodzie i hamują przepięknie, zero piszczenia. W tej cenie chyba nie ma lepszych.
Gość: CBR 600 F3
Tak samo polecam klocki tej firmy. Naprawdę dobra jakość. Nie ma co przepłacać za droższe firmy. Super się sprawują w mojej cebrze :)
Gość: Andrew/GS500
Widze, że nie tylko ja odkryłem brenty :) Potwierdzam opinie, klocki naprawde świetne i śmiesznie tanie w stosunku do tego co oferują. W moim GSiku nigdy nie zapiszczały, a hamują naprawde zacnie.
Gość: Damian
Bardzo miło zaskoczyły mnie te klocki, kupiłem bo nie miałem kasy na lepsze spiekane i okazało się że są naprawdę dobre. Za swoje klocki do ZX6R na tył zapłaciłem 63 zł. Klocki w ogóle nie piszczą, i są bardzo skuteczne. Klocki oceniam na 10 za ich stosunek jakości do ceny. Polecam kupić te klocki niż przepłacać za markowe które hamują porównywalnie.
Gość: meverick
Mam je założone na przodzie w bandicie 1200 , przyjechałem jak na razie na nich 1000 km. i jak na razie spisują się świetnie, zobaczymy na ile starczą
ja mam złote brenta od 4 sezonów , hamują ok zero problemów na sucho i mokro zero pisków , dopiero jak zakupiłem nowe zobaczyłem ze to brenta klocki . złote klocki naprawdę dają rade , Moje moto to honda Transalp xl 650
ale złote czy zwykłe miałeś ?
tez właśnie planuje kupic klocki do Bandita 1200 :) najwyzej nast razem kupie inne jak nie bede zadowolony choc mam nadzieje ze bede pozytywnie zaskoczony :)
Gość: parówa
Witam,
Klocki od Brenty siedzą w SV od 2tys. km. Droga hamowania jest ni mniej, ni więcej jak standardowa, klocki nie piszczą w żadnej sytuacji. Ci co nadużywają tyłu będą mogli na nich polegać ;) Generalnie dobrze i tanio, ale bez większej podniety.
Gość
Model FT3088 założyłem jakiś miesiąc temu do CB500. Hamują bardzo przyzwoicie, moim zdaniem lepiej od Ferodo które miałem założone przed nimi. Zero piszczenia przy hamowaniu. Na tarczy nie pojawił się rant więc są dość miękkie. Ogólnie mogę polecić.
Gość: liego
jedyna wada tych klocków to straszny smród, nie wiem z czego one są wykonane ale zapach okropny a pozatym są ok
Gość: gość
Na sporcie wystarczająco się sprawują
Gość: kryssek@interia.eu
NOWE BRENTY ZAŁOŻONE NA TYŁ PO 3000KM MAJĄ JUŻ TYLKO OKOŁO 2MM GRUBOŚCI!! MAXISCOOTER HONDA WAGA 200KG BEZ KIEROWCY.DLA PORÓWNANIA N I S S I N ZROBIŁ OKOŁO 10000KM.
BEZ KOMENTARZA
Gość: Mati
Ja zalozylem te klocki na tył do Vstroma 650 po tym jak oryginalne nissiny zostawily po sobie znaczny slad na tarczy po 21000km. Po 17000 zrobionych na brentach z czystym sumieniem moge polecic. Tarcza nie jest bardziej zuzyta niz byla, klocki nadal nie sa w stanie agonalnym i co najwazniejsze spelniaja swoja role doskonale. Jak widac wszystko zalezy od tego jak obchodzimy sie z hamulcami:)
Gość: Marpolov
Witam załozyłem do CBR f4i po fabrycznych nissinach
i nie odczułem zmiany tj ze są bdb - wg mnie świetny stosunek cena jakosc
Gość: wojciech
kupiłem klocki do kawasaki zzr 1400 09r miałem poprzednio oryginały nissin komplet na przód 480zł kupiłem brenta włoskie maden in italy dałem 208zł i moge powiedziec ze są bardzo dobre polecam nie piszczą i naprawde wyniki w hamowaniu bardzo dobre polecam moja ocena 5+
Gość: Rockstar
Miałem te klocki (złote) w Gsxr 1000 k8. Ogólnie stosunek ceny do jakości dobry. Nieźle hamują, nic nie piszczy. Ale mega szybko się zużywają, wystarczyły na jeden sezon. Jakieś 5 tyś km. Ale za to tarcze pozostały bez najmniejszego śladu zużycia. Oryginalne Nissiny hamowały odrobinę lepiej i były bardziej żywotne ale biorąc pod uwagę, że kosztują trzy razy tyle chyba w tym roku znów zdecyduje się na Brenty.
Gość: frost
cena dobra,zlote uzywam w crossie na przod,sa swietne,w enduro na tyl zakladam czarne,hamuja dobrze,zywotnosc ok,w sumie w tej cenie to bardzo dobre.nie uzywalem w sportowych,jednak preferuje galfer,sbs,sa dobre wiec nie eksperymentuje.ale tez powinny byc dobre.
Gość: Piter
Tragedia. Zawsze kupuje klocki z niższej półki, gdyż wydanie ponad 100zł za jeden komplet to dla mnie za dużo. Pierwszy raz kupiłem klocki Brenta i szok. Tak kiepskich klocków to jeszcze nie miałem. Nie dość że skuteczność hamowania wydaje się być dużo słabsza to jeszcze na zimno strasznie piszczą. Jak się rozgrzeją to przestają. Tragedia !!!
Gość: jaro
Super klocki hamują pieknie niska cena też plus klocki nawet mocno nie pylą zrobione 2tys sportowej jazdy i dalej jest ich dużo polecam
Gość: mm62
Kupiłem złote brenty do FJR 1300 cena bdb 60zł a trzeba 4 kpl do fjr przód od 2006 r. Polecam są ok hebel bdb nie piszczą. Polecam.
Gość: Jez692
Zakupiłem przednie klocki Brenta Sinter (złote) na początku sezonu i zrobiłem na nich około 3500km i praktycznie nadają się już do wymiany. Mój motocykl to Suzuki SV z przodem od GSXR, styl jazdy "średnio agresywny ;) ", jazda głównie po mieście. Klocki hamują wzorowo. Niestety szybko się kończą. Zaletą jest małe zużycie tarczy hamulcowej. W moim przypadku klocki piszczały jak szalone. Na plus tez na pewno niewielkie pylenie. Uważam, że w tej cenie to klocki godne polecenia.
Klocki super hamują, żadnych piszczeń, stosunek ceny do jakości wykonania jest naprawdę ogromna. Polecam.
Gość: mm
Klocki kupiłem co po 60 zł za kpl. czyli do fjr 2006 w górę trzeba 4 , wytrzymały 11 kkm, nie piszczą. Teraz w tej cenie albo i taniej można kupić złote SBS, Ferodo, TRW (wszystkie pakowane po 4 sztuki kpl na tarczę). Porównam inne to napisze. Brenty do oryginałów Nissin bodajże to jak 6/10 pkt. Szybciej się zużyły, gorsze wyczucie klamki.
Gość: Wojtek
W ZZR mialem EBC ale że się zuzyły to założyłem Brenty. Super mocny hamulec, zero piszczenia jedynie lekki szum. Do następnego moto tj CBF załozyłem również Brenty będąc zadowolony z poprzednich. A tu niestety rozczarowanie. Słabo hamują, pod koniec hamowania jakieś zgrzytanie się wydobywa z zacisków i okropnie pylą. Teraz zastanawiam się nad TRW lub może EBC ale wersja HH. Moja ocena to pół na pół , wystawiam tylko 5.
Gość: Adrian
Klocki zamontowane w Honda VT750, do 3000 km wszystko było ok, po tym dystansie już piszczały przy hamowaniu, obecnie ok 4tyś i klocki do wymiany ( z jednej strony klocek wytarty prawie do zera ). Osobiście nie polecam, wracam do TRW.
Gość: Mat
Klocki wizualnie w wykonaniu bardzo ok.
Może mój błąd, że wybrałem złote(spieki albo metalizowane jak kto woli) na tył.
Ale piszczą przy każdym hamowaniu.
Wyczuwalność hamulca umiarkowana na pewno nie lepsza niż oryginalnego klocka Brembo(zacisk tego producenta).
Siła hamowania jest bardzo duża - szybko blokują tylne koło.
Na tył zawsze lepiej założyć zwykłe organiczne - trudniej zablokować koło i ogólnie lepsze czucie w awaryjnej sytuacji. Na piszczenie raczej trudno coś doradzić :)
Kupiłem te klocki wczoraj i niestety jestem mój sklep stracił stałego klienta gdyż polecili mi te klocki. Wyglądały w porządku, cena fajna, sprzedawca zachęcał, więc kupiłem mimo że nie znałem marki. Po założeniu piszczą jak wściekłe. Jestem mechanikiem samochodowym, więc wszystko zrobiłem zgodnie ze sztuką. Prowadnice czyściutki i nasmarowane, zaciski wyczyszczone. Rozebrałem wszystko, przetarłem klocki drobnym papierem ściernym, jeszcze raz wszystko przejrzałem, złożyłem i dalej to samo. Próbowałem je dotrzeć ale na trasie się nie da a w mieście wstyd i nie ma gdzie się schować jak cały przystanek na mnie patrzy co to za złom tak piszczy. Nawet nie chce mi się składać reklamacji bo pewnie odrzucą. Muszę kupić coś innego.
Gość: Inspektor Gadżet
Klocki po założeniu sprawiają dobre wrażenie, nie piszczą, siła hamowania jest ok. Ich największą i dla mnie dyskwalifikującą wadą jest szybkość zużycia. Tak jak użytkownicy wyżej pisali jest to około 3 tys km. Może się więc okazać, że zakładając nowe klocki przed wyjazdem na wakacje, nie starczy ich do końca podróży. Dla porównania poprzednie sinterowe Tokico wytrzymały mi 60 tys km (20x dłużej!).
Gość: Inspektor Gadżet
Klocki po założeniu sprawiają dobre wrażenie, nie piszczą, siła hamowania jest ok. Ich największą i dla mnie dyskwalifikującą wadą jest szybkość zużycia. Tak jak użytkownicy wyżej pisali jest to około 3 tys km. Może się więc okazać, że zakładając nowe klocki przed wyjazdem na wakacje, nie starczy ich do końca podróży. Dla porównania poprzednie sinterowe Tokico wytrzymały mi 60 tys km (20x dłużej!).