Gość
Udało się dostać w dobrej cenie 245zł, motorkiem zamierzam pojezdzic jeszcze ze 2 sezony, więc myśle ze się zwrócą. Motorek lepiej oddycha, może ciut głośniej pracuje, (ładniej według mnie), polecam.
Gość
Filterek super. Nie trzeba zmieniać na nowy, tylko oliwić co jakiś czas. Trzeba uważać, aby nie przesadzić z olejem, bo potem moto strasznie się dusi i nie chce jechać :) Stwierdzono w praktyce ;D
Gość
Jeśli zamierzamy użytkować motocykl dłużej niż sezon czy dwa to warto zainwestować w taki filterek, bo szybko się zwróci. Ja założyłem do R1 i jestem zadowolony, wydaje mi się że silnik pracuje równiej i jest mocniejszy. Polecam.
Gość
Ja mam całkiem odmienne zdanie na temat tych filtrów. Może nie są i złe, ale bez inwestycji w tłumik i dysze dynojet nie ma żadnego przyrostu mocy - zwykły efekt placebo. Za filterek K&N trzeba wyłożyć ok 300 PLN, a więc w tej cenie mamy filtry na 3 albo 4 sezony. Do kosztów trzeba dołożyć jeszcze olej do smarowania filtra, a ten też nie jest najtańszy. Po wrzuceniu K&N bardzo często wzrasta apetyt na paliwo(znam osobiście dwa takie przypadki - jeden w R6, drugi w CBR 1000RRR), więc z pozoru niższe koszty to bajka. Tak naprawde koszty ekspolatacji wzrastają zamiast się obniżać.
ja może z innej bajki bo przez przypadek trafiłem na to forum w samochodzie fabrycznie był montowany k&m, a po namowie kolegi żeby się nie brudzić z czyszczeniem go trafił do piwnicy i został założony zwykły. Po tygodniu jazdy czułem ze samochód słabiej jedzie w górnym zakresie i u mnie właśnie odwrotnie spalanie mi podskoczyło o ok litr a jeżdze mniej więcej tak samo bez oszczędzania, tak metoda dedukcji co się stanęło wpadł mi do głowy FILTR, tylko tutaj z założenia był przewidziay przez prodcenta od początku więc może stąd różnica
Popieram opinię. W mojej Suzi GSR 600 z ciekawości wymieniłem K&N na zwykły zamiennik za 50zł i nie ma żadnej różnicy (oczywiście w przyszłym sezonie włożę K&N ponownie, bo moto zostanie u mnie na dłużej). Wniosek prosty - jeżeli kupuje się moto na jeden sezon, nie warto kupować K&N, chyba że dla lepszego samopoczucia.
Gość
Zgadzam się w 100%. Nie rozumiem ludzi, którzy zakładają sportowe filtry jako zamiennik oryginalnych. Sam filtr nic nie da bez wydechu, dysz i przeprogramowania. Niektóre motocykle wręcz negatywnie reagują po takiej zmianie i oprócz zwiększonego spalania pojawiają się dziury w oddawaniu mocy albo problemy z wyregulowaniem gaźników w motocyklach bez wtrysku. Ale sam filtr jako taki jest ok.
Radzę przeczytać najpierw coś rzeczywiście na temat filtrów K&N. Z grubsza mowiąc: sam producent tych filtrów wyróżnia podstawową grupę swoich produktów, które sa zamiennikami w stosunku do OEM filtrów. W 99,9% ludzie kupują takie właśnie filtry i nie wymaga się w przypadkach fabrycznego wyposażenia pojazdu żadnych dodatkowych regulacji."Dziury", "brak mocy" jest wynikiem najczęściej dodatkowych przeróbek, które skutkują często sporymi odstępstwami od optymalnego skladu mieszanki.
Gość: Wuen
Daje najniższą możliwą ocenę, chociaż bardzie pasowałoby -10, a nie 1. Bardzo zawiodłem się na tej firmie. Filtry do Yamahy YZF 600R ciężko nazwać nawet g**nem! Kiedy rozlazł się pierwszy (dosłownie rozpadł na 2 części! i to bez żadnej ingerencji!) myślałem że został potraktowany niewłaściwą chemią. Niestety- kolejny (dostany z gwarancji) też się rozlazł. I inny kupiony w podobnym czasie też. 2 ostatnie były zakładane prosto z pudełka i nikt nie zaglądał do nich w między czasie- kontrola zabrudzenia po pół roku (!!!) i ZONK.
Miałem nadzieję że to tylko wadliwa partia, ale niestety- pierwsze wzmianki o tym problemie jakie znalazłem w sieci są sprzed paru lat więc widocznie firma ma w głębokim poważaniu użytkowników! Szkoda że nie wiedziałem tego wcześniej, w życiu bym nie wydał tej kasy na filtr K&N, kupiłbym coś innego.
P.S.
Chyba nie muszę dodawać, że taka dziura w filtrze powietrza oznacza bardzo prawdopodobne uszkodzenia silnika z powodu pyłu i drobnych śmieci które bez problemu się do niego dostają- co zresztą widziałem po brudzie w gaźnikach jednego z motocykli...
Od 6 lat bezproblemowo użytkuję w aucie filtr powietrza K&N, po pierwszych 50 tys. km wykonałem czyszczenie i konserwację. Byłem autem na hamowni,przyrost mocy oraz momentu był nieznaczny w stosunku do oryginalnego filtra, rzędu + 3-4%, tylko w dolnych zakres obrotów (2000-3000). Jestem zdania, że jest to alternatywa dla zwykłego filtra. Z ekonomicznego punktu widzenia warto rozważyć przy dłuższym użytkowaniu.
Pytanie nr. 1 - czy filtr jest oryginalny. Mój K&N służy od 3 lat - czyszcze i smaruje oryginalnym zestawem Recharger. Nie ma mowy o żadnych dziurach itd, ale jak wejdziesz na aliexpress to masz całe multun filtrów K&N w 1/6 ceny oryginału. Polscy Janusze biznesu już dawno wypatrzyli łatwy zarobek i sprzedają nieoryginalne filtry na allegro jako oryginały. Reszte sobie dopowiedz.
Gość: Monster
Powiem ze po załozeniu filtra powietrza K&N jest ruznica motocykl szybciei wchodzi na obroty i przyszpiesza szybciei załozyłem tłumnik przelotowy dominator i filt K&n do do HONDY CBR F3 ruznica jest polecam.
To się dopiero nazywa analfabetyzm... ominąłeś podstawówkę?
Człowieku kup sobie najpierw słownik.
Gość: Maras
Od 2 lat mam założony w yamaha r6 2004r i jestem bardzo zadowolony.Dodam że mam sportowy wydech devil.Jest mala różnica w pracy silnika i minimalne odczucie zwiększenia mocy.Nie miałem możliwości sprawdzenia tego na urządzeniu,ale czuć różnicę.Wydatek 300 zł plus środek do czyszczenia i konserwacji .Osobiście uważam że warto!
Gość: maniek
Kupilem CBR600 F4I 2 sezony temu i na ten sezon wymyłem i naoliwiłem i jest jak nowy. Brudny był na tyle ze nadawał się juz do mycia. W CBR600F4i jest tak albo kupisz k&n za okolo 220-230 zl albo oryginał w podobnej cenie ok 200z. Do pewnego momentu nie bylo zamienników, nie wiem jak wygląda to dzisiaj. K&N był to jedyny racjonalny wybór. Mnie omineło kupno gdyż kupiłem moto z Niemiec z założonym K&N.
Gość
Założyłem u siebie taki filtr. Wraz z wydechem akrapovica pięknie chodzi. Zobaczymy po 1 sezonie jak bardzo będzie brudny.
Gość: maciek
W f4i mialem 2 miesiące zamontowany filtr powietrza BMC - bawełniany - identyczny jak k&N.
plusy jakie zauważylem czuc lekki wzrost mocy powyzej 10 tys obrotów
Teraz minusy : wieksze o 0.5 do 1 litra spalanie - przejechałem
nim trase z podkarpacia na mazury -spalanie wyniosło 6.7
ta sama trasa powrót -po wymianie na filtr standardowy spalanie 5.2
tempo to samo. Wczesniej jexdzilem na BMC koło komina - czuć bylo lekki wzrost spalania tak ok -0.6 do 0.7l na 100km
Po drugie motor ciezko zapala zimny rano , po wkreceniu oem'go filra ten problem znika ( pali od strzała)
Jak dla zwyklego zjadacza chleba szkoda kasy - papierowy filtr starcza na 2-3 sezony i minimum 20 tys km. na Kn'ie czy BMC trzeba rozkrecać zbiornik i smarować co 6 tys km za marne oszczesności - kto by sie z tym jebał jak sie strzela spore trasy. Nie wspomne o tym ze te filtry k/n słabo filtrują kurz - polecam poczytać relacje z wypraw do afryki na forum Vstroma - po przejeździe w burzy piskowej , kilka dni potem facet odkrecił airbox patrzy a tam ani grama na filtrze pylu...... Wszystko poszło do silnika... Szkoda gadac
Sami specjaliści od filtrów K&N :) Poczytajcie koledzy zanim będziemy bić pianę ;)Filtry jak oryginalne to są OK. http://www.knfilters.com/cleaning_polish.htm
Mam założony w CBR 600 RR PC40 od 3 i pół roku i jestem zadowolony nic złego się nie dzieje motocykl jeździ jak należy spalanie 5-6 l także śmiało mogę polecić. Kupiony oczywiście z pewnego źródła.Używam je także w samochodach i sprawują się świetnie bezproblemowo :)
Dołączone zdjęcia
Gość: Meteor
Powiem pare faktów na temat filtrów K&N - ostatnio wiele osób pisze, że firma KN się skończyła i że jakość jest znacznie gorsza. Fakt jest taki, że rynek zalewają filtry KN-podobne z Aliexpres, których jest pełno podobnie jak markowych Yoshimur po 200 PLN. Oryginalne filtry służą wiele lat. Po drugie ludzie myślą że założenie KN doda im pare kuców i nawet większość w to wierzy. Po sprawdzeniu na hamowni fakty są takie - samo założenie filtra można uznać za sukces, jeśli liczba koni pozostanie taka sama :) Na ogół mamy spadek o 2-3 KM - sprawdzone na hamowni. Dopiero strojenie może przynieść jakiś efekt, ale to warto robić po wywaleniu katalizatora i dodaniu tłumika sportowego. Bez tego nie ma żadnej korzyści z tego filtra poza tym, że nie trzeba go wymieniać co sezon. Same filtry - rewelacja, pod warunkiem że wiemy jak ich używać zgodnie z przeznaczeniem.
o tak wyrocznio, ty jedyny wiesz jak to robić
Wywalić katalizator? Ej ile Ty masz latek 10?takiego czegoś się nie robi.
Kupiłem motocykl szosowy z już zamontowanym filtrem tej marki i używałem go przez 8 lat. Nigdy nie instalowałem fabrycznego, papierowego filtra dla porównania.
W pierwszej kolejności chciałbym wypowiedzieć się na temat jego jakości i trwałości, jako że zauważyłem powyżej niepochlebne opinie. U mnie nie wystąpiły nawet najmniejsze problemy i po wszystkich tych latach nadal wyglądał jak nowy.
Kolejnym aspektem jest komfort użytkowania. Podczas gdy tradycyjne filtry należy wymienić, gdy się zapełnią, a wewnętrzny nosacz sundajski podpowiada: "paaanie, jeszcze trochę pociągnie", ten można wyczyścić w każdej chwili, nawet kilka razy do roku, zależnie od warunków użytkowania, mając pewność, że zawsze jeździ się z optymalnym przepływem powietrza. Sama operacja czyszczenia to niewiele więcej, niż czas schnięcia filtra, a raz zakupiony olej wystarczy na wiele lat, więc nie zgodzę się z widzianą powyżej opinią, że jest drogi.
Finalnym aspektem jest jakość filtrowania powietrza i tutaj muszę od razu zaznaczyć, że nigdy nie robiłem pod tym kątem testów, jednak pozwolę sobie przytoczyć kilka źródeł. Od siebie wtrącę, że nie widziałem w swoim airboxie czegokolwiek niepokojącego.
Źródło #1: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2212017316301475
Wykazuje o 46% mniejszą skuteczność filtrowania (jak rozumiem test, to połączonego ze zdolnością magazynowania) od OEM dla cząsteczek od 2 do 90 mikronów.
Źródło #2: https://nicoclub.com/archives/kn-vs-oem-filter.html
Pokazuje osobno wyniki filtrowania, pojemności i przepustowości (nie będę przytaczał wyników, odsyłam do źródła) różnych filtrów, w tym K&N, dla cząsteczek od 2.5 do ponad 80 mikronów
Dla kontrastu, źródło #3: https://www.youtube.com/watch?v=cU8UMlMzi30 i https://www.youtube.com/watch?v=uvExyfxzsRo
Analizuje jakość filtrowania K&N i OEM na podstawie zawartości określonych pierwiastków w zużytym oleju. Noty dla obu filtrów są pozytywne.
Podsumowując, filtr jest komfortowy w użyciu i inwestycja zwraca się po kilku sezonach, co jest dużą zaletą. Nie jestem w tym momencie kompetentny do oceny jakości filtrowania, choć powołując się na źródła, z których można wywnioskować, że nie jest ona tak dobra, jak OEM, pozwolę sobie odjąć 2 gwiazdki od kompletu i decyzję, czy warto inwestować w komfort potencjalnym kosztem filtrowania, pozostawić czytelnikowi.
Kolejne źródło, porównujące przepustowość i właściwości filtrujące K&N oraz innych filtrów: https://youtu.be/sJ3L-E-ufYo
Zła opinia na temat filtrów KN bierze się z powodu dużej ilości podróbek. Aliexpress pełny jest filtrów za 1/4 ceny i Janusze biznesu robią interes na naiwnych sprzedając chińskie K&N. U mnie filterek ma 5 lat i jest jak nowy. Czyszcze co seozn, ale z tego co rozmawiałem z kumplem - lepiej nie zakładać tych filtrów do maszyn offroadowych.