Gość: Hirek
Duży blok!
Motocykl ciężki i na parkingu mało poręczny. Jednak wystarczy nabrać odrobinę prędkości i daje się łatwo prowadzić. Jest nieźle wyważony, w miarę zwrotny a masa powoduje, że prawie całkowicie niewrażliwy na podmuchy wiatru. Wygodny dla kierowcy, choć podnóżki są dość wysoko i czasami po dłuższej jeździe czuć to w kolanach. Pasażer ma maga wygodną kanapę i bardzo duże, wygodne uchwyty. Przy odpowiednim serwisowaniu całkowicie bezawaryjny. Niestety, jest to sprzęt dość specyficzny i żeby go jako tako ogarnąć to potrzeba dłuższego czasu (szczególnie jak przesiądziesz się z "japończyków", jak ja). Podobnie będzie z serwisem - czasami brak części "od ręki" i trzeba je zamawiać. Niemniej, tak jak pisałem, sprzęt jest do bólu przewidywalny i jak się na czas wszystko ogarnia to nic Cię nie zaskoczy. Spalanie, jak na 1100 ccm dość przyzwoite, bo średnio można osiągnąć jakieś 5,5 l/100 km. Można mniej, można więcej - zależy jak go obciążyć (kufry, pasażer) bądź przycisnąć. Tak więc koszty w miarę podobne do "większych braci" innych marek. Niewątpliwą wartością dodaną, są charakterystyczne wibracje silnika, szczególnie po dodaniu gazu czuje się TO wahnięcie w prawo. Tego nie zapewni żaden inny motocykl i za to kochamy Gutki. Są zloty i imprezy Moto Guzzi, jest też z roku na rok coraz większa grupa fanów i właścicieli motocykli tej marki. A ma ona bardzo długą i nieprzerwaną od 1921 roku tradycję. Może warto ją bliżej poznać...?
Taka regulacja zaworów to 'miód na moje uszy'. Trafiłem na ofertę MG1100 i teraz to kwestia egzemplarza. Jak na żywo okaże się 'uczciwy', dołączę do pasjonatów MG. Puki co, na co dzień odpalam Alfa Romeo, 'włoszczyzna' to moja namiętność.
nie ma hydrauliki, są tradycyjne krzywki i śrubki. Regulujemy zawory często i zgodnie z instrukcją.
Zawory nalezy regulowac co 10tys km