Daelim VJF Roadsport 125R

Witam Wszystkich . Motocykl zakupiłem z drugiej ręki dwu latka z przebiegiem 12 tys km. 2015r.produkcji.
Stylistycznie motocykl jest podobny do Hondy (wizualnie) nawet silnik można powiedzieć ma skopiowany. Firma Koreańska. Plastiki trwałe , nic sie nie odkręca . Wibracie motocykl posiada po przekroczeniu 8 tys na obrotomierzu, źle w lusterkach widać bo drgają. Przyśpiesza fajnie , lecz nie można odkręcić manetki od razu do końca i chcieć żeby motocykl wystartował jak torpeda .Trzeba dać mu chwile na rozpędzenie się żeby złapał swój rytm. Prędkość max koło 117-120km/h , jeśli jedziemy pod duży i mocny czołowy wiatr lub boczny to tak 90km/h sie rozpedzi i to pod górkę na dodatek, jeśli damy mu chwile to do 100km/h dojdzie .Jeśli nie ma zbyt mocnego wiatru spokojnie do 110km/h dojdzie i nie mówię tutaj o kręceniu motocykla na każdym biegu do 10tys tylko 1 -bieg 3-4tys. 2-bieg 4-5tys. 3 bieg 6-7tys i 4 bieg 8-9tys i 5 bieg czyli nadbieg . Wyświetlacz bardzo czytelny i bardzo mi sie podoba , obrotomierz analogiczny a prędkościomierz cyfrowy , wskażnik paliwa cyfrowy oraz temperatury + czas (zegarek) jeszcze jak by dodali który bieg jest zapięty było by cudownie.Bak 15 litrów jeszcze tak nie sprawdzałem ilę mogę zrobić na pełnym baku lecz spalanie wychodzi 3.1-3.3 na 100km. Wydech seryjny (jest db kiler blacha z zwężkami ) lecz nie polecam wyciągać iż strzela z tłumika itp.Można wyciąć zwężkę jedną bo są 2 rurki połączone jedna 2 cm średnicy i druga 1 cm średnicy. Je odciąć i założyć blaszkę z powrotem , poprawia to troszkę lepszy dźwięk .Części troche ciężko do zdobycia jak filtr powietrza , ale są zagraniczne strony , filtr powietrza wystarczy przedmuchać i jest wszystko ok, filtr oleju jest zamiennik krótszy wystarczy mocna sprężynka i można zamontować. Miększe siedzenia lecz po 50 -80km trzeba sie poprawić lub zrobić przerwę. Opona przód 110/70/r17 tył 140/70/r17 tył można wsadzić 150/60/r17 taniej i łatwo dostać.Hamulce uważam za dobre , tylni trochę słaby ale nie może nam sie zablokować po depnięciu , lepsze niż w Hyosungu . Motocykl przede wszystkim chłodzony cieczą i to jest ważna posiada wtrysk paliwa i sonde lambde .Polecam naprawdę żeby motocykl optymalnie Wam jeżdził nie robić przelotu na tłumiku ani nie wyjmować zwężki na filtrze powietrza gdzie jest zamontowana tuba oraz zakłądanie świecy irydowej itp. bo to wcale nie polepszy osiągów motocykla . Lecz każdy robi jak uważa to Moja sugestia którą stwierdzam iż Sam próbowałem. Uważam że solidnie motocykl jest zrobiony , nie trzeba sie bać ze coś odpadnie itp. Mam 187cm wzrostu i 75 km wagi + 10-15kg dodatkowo ciuchy itp.Motocykl wyposażony w centralną stopkę oraz tylni błotnik na oponę , szkoda że nie ma zamknięcia na kask (starsze modele miały). Motocykl nie bierze oleju . Zalewam motul 10w40 co roku nie patrząc na km i tak nie przejeżdzam niż więcej 5 tys nawet mniej.Waga 150 km niby mało ale troszkę waży i dobrze nie czuć czasami jak z naprzeciwka Tir przejeźdza , czasem trzeba sie pilnować bo uderza podmuch wiatru ale nie aż tak żeby do rowu wlecieć. Uważam że motocykl jest Dobry ,małe osiągi chodzi o prędkość lecz kupując go będziesz tylko wlewał paliwo i jeździł . Oczywiście jak sie dba tak sie ma :). Że by coś pogrzebać trzeba trochę plastików odkręcić które czasem są oporne lecz dobrze spasowane .Dodam iż kierownica nie jest całkiem sportowa tylko ja kw Hondzie VJR turystyczna , tylnie mocowanie uchwytów pasażera trwałe , lusterka nic nie latają przy kręceniu na maxa itp. Solidne Wykonanie.

Motocykl jak na 125 jest jednym z najszybszych w swej klasie. Wygodny dość, wersja na wtrysku oczywiście. Jednak ze względu na problem z częściami, nie polecam kupna żadnego Daelima, nawet znalezienie głupiej uszczelki od pokrywy statora graniczyło z cudem. Jedyna opcja to kupno z Niemiec lub zamawiać trzeba z Korei. Lepiej nie zakładać stworzonej uszczelki bo nie ma sie pewności czy da rade i nie będzie wycieków. Z tego też powodu ludzie sprzedający te modele w Polsce robią jakieś druciarstwa i można sie wpakować na mine jak Ja. Sam motocykl jest chwalony na zachodzie dlatego jeśli już zdecydujecie sie na zakup tej maszyny to lepiej go sobie kupić właśnie tam a nie u nas w kraju.

Z tego motocykla po zrobieniu A przesiadłem się na Hondę CBF500. 10 lat starszą maszynę. I jest przepaść między tymi motocyklami. We wszystkim praktycznie na korzyść Hondy.

A teraz konkrety co pamiętam z tego motocykla: Najbardziej to wyprzedzanie. Jeśli chodzi o wyprzedzenie czegoś co jedzie z prędkością 70 km/h to musiałem mieć czysty horyzont bo inaczej był strach wyprzedzać cokolwiek w trasie, takie miał przyspieszenie ten motocykl, ale to pewnie we wszystkich 125 więc mu wybaczam. Na marginesie w Hondzie CBF500 odwinę manetkę i już wyprzedzona puszka. Nie ma porównania. Do 120 km/h dało radę go rozpędzać, trwało to wieki ale znowu... to 125. Silnik lubi tylko wysokie obroty. Jak dla mnie to strasznie męczące, ciągle trzeba go maksymalnie piłować żeby jechał normalnie. W mieście doskwiera słaba elastyczność tego silnika. Non stop trzeba zmieniać biegi co jest strasznie męczące. Jeśli o biegach to był problemy z wrzuceniem biegu neutralnego. Lusterka są kiepskie, słabo widać co się z tyłu dzieje. Owiewki trudne do zdemontowania. Części trudne do zdobycia. Przy prędkości 90 km/h czyli przelotowej uczucie małej stabilności motocykla, przy większej jeszcze prędkości wrażenie dużej nerwowości, motocykl prowadzi się wtedy bardzo niepewnie. Jak dla mnie mało widoczne zegary, takie rachityczne cyfry. Stopka - kosa dramatyczna, tak ustawiona, że motocykl prawie się kładzie i aż strach, że zaraz się przewróci i przewrócił mi się dwa razy na tej kosie. Plus, że jest stopka centralna, prawie zawsze na niej go stawiałem. Spalanie ok. 4l. - i tyle samo mi pali teraz moja Honda ale jest w klasie 500(!) i ma oczywiście nieporównywalne osiągi! No to teraz plusy właśnie: Hamulce miał dobre. Brzmienie też dobre. Wygląd: jak rasowy motocykl a nie motorower. Dlatego ludzie się pytają "a ile to jedzie?". I co im wtedy powiesz...? Wygodnie można jechać z plecaczkiem, chociaż 125 i plecaczek to o dynamiczniejszej jeździe nie ma mowy. Siedzenie niby wygodne ale tak wyprofilowane, że po przejechaniu ok. 60 km dobrze jest z niego zejść, na pewno coś nie do końca jest jak być powinno.

Motocykl ładny, ale jest naprawdę przepaść w stosunku do motocykli o większych, dorosłych pojemnościach. To taki dzieciak, który pozuje na coś więcej. Cieszę się, że go sprzedałem. Cieszę się, że zrobiłem prawko kat. A. A może ja po prostu nie lubię 125. Pewnie tak. Dlatego opcjonalnych ocen nie daję.