Gość
Polecam GSRa - super sprzęt.
Plusy:
+ Świetnie wygląda(wydech pod kanapą robi swoje)
+ Bardzo wygodna pozycja
+ Mocny silnik
+ Dobre prowadzenie i zawieszenie
+ Hamulce żylety
+ Szybki jak na nakeda - maksymalnie jechałem 250km/h :)
+ Nawet przyzwoite spalanie
Minusy:
- Słabo chroni przed wiatrem. Jazda powyżej 160 km/h nadwyręża kark.
- Podobno bardzo słaba rama
Gość
Latam na GSRce już 3 sezony i bardzo sobie chwale. Motocykl bezawaryjny, łatwo się prowadzi, jest wygodny i świetnie wygląda. Przyspieszenia i osiągi lepsze niż w konkurencyjnym Fazerze i Hornecie. Dzięki mitowi o pękających ramach można wyhaczyć nowe roczniki w bardzo rozsądnych pieniądzach. Spalanie bardzo przyzwoite - w zależności od stylu jazdy od 5,5 do 7,5 l w mieście. Na autostradzie przy pałowaniu może wchłonąć 10l/100, ale to już skrajny przypadek :) POLECAM.
Gość
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z przesiadki na GSRa. Wcześniej latałem XJ 600 i nie ma co porównywać.
Zalety:
- Wygodna pozycja za sterami
- Lekki i poręczny w zakrętach. Można spokojnie zejść na kolano jeśli ma się dobre opony.
- Szybki jak na nakeda. Prędkość maksymalna z jaką jechałem to 250km/h :)
- Dobre światła(w porównaniu do mojej poprzedniej XJ600 to dosłownie jak xenon)
- Niskie spalanie jak na taką moc
- Doskonałe hamulce
- Sensowne ceny
Wady:
- Ponoć słabe ramy
- Brak chociaż małej owiewki która by chroniła od wiatru. Jazda powyżej 220km/h jest możliwa góra przez 10 minut potem trzeba zwalniać aby kark odpoczął :)
Gość: onkel pyjter
Genialny motocykl. Nie ma drugiej sześćsetki z tak dobrym prowadzeniem, żwawym silnikiem i wygodnym miejscem dla pasażera (plus porządny uchwyt). Do tego niezły wygląd, fajne brzmienie z wydechu i wyświetlacz biegów. Pękające ramy to jakiś kiepski żart, nic nie pęka a foty krążące po necie pokazują motocykle powypadkowe. Dokupiłem sobie szybkę z Kappy co znacznie poprawiło komfort jazdy. Przy spokojnej jeździe spala mi poniżej 5 litrów.
onkel pyjter napisał, że "Nie ma drugiej sześćsetki z tak dobrym prowadzeniem, żwawym silnikiem i wygodnym miejscem dla pasażera (plus porządny uchwyt). Do tego niezły wygląd, fajne brzmienie z wydechu i wyświetlacz biegów." A powyżej ktoś napisał o: Triumph Street Triple R Dane techniczne: Pojemność skokowa: 675 cm3 Układ i liczba cylindrów: rzędowy, cylindrów: 3 Moc maksymalna KM 106 KM Pojemność 675 czyli nie 600. To porównanie jest bez sensu.
onkel pyjter napisał, że "Nie ma drugiej sześćsetki z tak dobrym prowadzeniem, żwawym silnikiem i wygodnym miejscem dla pasażera (plus porządny uchwyt). Do tego niezły wygląd, fajne brzmienie z wydechu i wyświetlacz biegów." A powyżej ktoś napisał o: Triumph Street Triple R Dane techniczne: Pojemność skokowa: 675 cm3 Układ i liczba cylindrów: rzędowy, cylindrów: 3 Moc maksymalna KM 106 KM Pojemność 675 czyli nie 600. To porównanie jest bez sensu.
jest, i to najlepsza, niepokonana od lat w klasie 600: Triumph Street - GSR 600 Triumph Daytona - GSX-R 600 Ani Suka, Ani inny japoniec, czy włoch nie miał i nie ma szans z nimi. A prowadzenie ;) hehehe wsiąć na Triumpha to zobaczysz jak ci to co w necie jest opisane nie wystarcza ;) Pozdrawiam
Gość: spiwor
Jak na 600 ma zajebisty silnik. Zakochałem się :)
Do tego świetny wygląd.
Przy bardzo dużych prędkościach dobrze zachowuje się w zakrętach.
Ale to jest nakeda czyli jego środowiskiem naturalnym jest miasto i pod tym względem niestety nie jest ideałem.
Bardzo dużo siły trzeba użyć żeby moto rzucać po zakrętach. To pewnie wina szerokich kapci. Do tego dziwnie się zachowuje, tak jakby zbyt pionowo miał ustawioną główkę ramy ale to na pewno kwestia przyzwyczajenia.
Pasażer narzekał mi na zbyt wysoko poprowadzone podnóżki przez to po pewnym czasie zaczęły go boleć panewki w biodrach.
Jeśli miałbym podsumować jednym zdaniem - jest to motocykl sportowy pozbawiony owiewek, z wygodną pozycją kierowcy i genialnym silnikiem.
Stworzony do ostrej jazdy.
Gość: jarule
Pierwszy motocykl. Troche sie obawiałem mocy 98KM jak na pierwsze moto, ale jednak nie taki diabeł straszny ;) moc w zupełnosci do opanowania dla początkującego kwestia rozsądku w odkręcaniu manetki. Prowadzi sie bardzo dobrze, pierwszy sezon na nim całkowicie bez awarji. Można na nim przejechac wiele km bez większego zmęczenia. Bardzo wygodna pozycja ma tutaj ogromne znaczenie moim zdaniem ;) Zgrabna sylwetka oraz oponka w rozmiarze 180 zdecydowanie poprawia wygląd tej maszyny . Serdecznie polecam ;)
Gość: m1
Motocykl swietnie sie prowadzi. Duzy plus za brzmienie fabrycznego wydechu. Naprawde niezle przyspieszenia. Niska awaryjnosc. Poza miastem do 140km\h mozna spokojnie wytrzymac napór powietrza. Bardzo wygodna pozycja za sterami. Przy jezdzie bez palowania przyzwoite spalanie. Jest ladny:)
Gość: Łukasz
Jeżdżę nim od 3 miesięcy. Jest zwrotny, lekki, szybki, ładnie wygląda. W korkach prowadzi się go znakomicie. Do 5-6 tyś obrotów można sobie spokojnie nim jechać a powyżej 6-7 tyś.....diabeł normalnie :)
Gość: MAt
Motocykl głównie do latania po mieście, świetne przyśpieszenia, bardzo dobre hamulce. Chcesz wyjechać za miasto, w dłuższą trasę, polecam wyższą szybę, która umożliwi jadę z prędkościami ok 150/60 km/h bez walki z naporem powietrza. Bardzo wygodna pozycja, choć oczywiście w tym temacie też można lepiej...siedzisko na zamówienie,na którym jeździec się na ślizga:-)Zero awarii po 3 sezonach, to już coś znaczy. Wielki FUN który daje maszyna w mieście, przeciskanie się między puszkami, odstawianie na światłach co bardziej hardych puszkarzy...bezcenne :-) Polecam !
Gość: olokoper
Opowiem tylko w skrócie o minusach:
- przednie zawieszenie za miękkie ( założyłem spreżyny progresywne, podkładkę pod spręzyne i geściejszy olej i jest ok ) przy hamowaniu oryginał za bardzo się ugina,
- brak owiewki( wiem ,że golas ale założylem )
- mnie pali 8 litrów a niekiedy 8,5 nawet !!
To wszystko. Czytaj wyżej i jezeli akceptujesz to kupuj w ciemno aby się cieszy nim jak dziecko.
Gość: Zalis
Latam nim 4 sezony zrobiłem 31tyś. Powiem tak wszystko ob jedyna modyfikacja jaką bym zrobił to wstawił owiewkę. Poza regularnymi serwisami nic się nie dzieje. Zdecydowanie polecam ten sprzęt i dla początkujących i nie. Czy chce sprzedać po tylu sezonach nie. Bo nie ma jak narazie na rynku nic sensownego. Przy mojej jeździe nie pałując pali 6.8-7.5 w mieście w trasie poniżej 7
Gość: dr L
Jak dla mnie - idealny :)
Kupiłem go na pierwsze moto i przyznaję, że był to idealny wybór. Właściwie nie brałem go pod uwagę, bo chciałem kupić fazera, horneta lub monstera. Jednakże, gdy zobaczyłem z bliska GSR - od razu mi się spodobał.
Nie ukrywam, że bałem się tych 98KM. Natomiast, podczas jazdy na niskich obrotach jest bardzo grzeczny i łatwy do poskromienia. Po wkręceniu na wyższe obroty budzi się sk**wiel ;) Daje wtedy dużo fun'u :)
Używam go na co dzień do jazdy po mieście. W tych warunkach sprawdza się idealnie. Łatwo da się manewrować między puszkami. Nie ma stania w korkach!!! Kocham ten motocykl :)
U mnie średnie spalanie wynosi 6,2 L na 100km. Najwięcej spalił mi 8,5 L, najmniej 5,3 L.
Aha, tak przy okazji. Na miasto mnie najbardziej odpowiada plecak (mam OGIO). Kufer (GIVI) jakoś tak psuje sylwetkę motocykla, używam go tylko jak muszę.
Pozdrawiam Was :)
Gość: Ben
Posiadam GSR600 2 sezony i przejchełame nim 10.000km więc myślę, że jestem wiarygodnym źródłem informacji :)
Motocykl nie sprawia kompletnie żadnych problemów - kupiony z pewnego źródła a i przeze mnie regularnie według zaleceń serwisowany pewno dlatego sprzęt odwdzięcza się bezawaryjnością. Dlatego na najtańsze oferty z Allegro i Otomoto szkoda czasu.
Plusy:
- genialny wygląd, zdjęcia nie oddają jego designu
- super czytelne zegary, wskaźnik zapiętego biegu
- wygodna pozycja aczkolwiek seryjna kierownica odrobinę za wąska
- Spalanie przy niekoniecznej wolnych przelotach około 6 litrów
- zawieszenie w tej klasie przyzwoite
- dynamiczny i przyjazny silnik. Nowicjuszom do średniego zakresu obrotów pozwoli na naukę i nie przerazi a doświadczonego ridera ucieszy chętne wkręcanie się silnika pod czerwone pole
- hamulce po zmianie przewodów na stalowy oplot i klocki spiekane są już więcej niż przyzwoite
- pasażer ma do dyspozycji uchwyt o czym zapomina się w niektórych nakedach
Minusy:
- umieszczenie wydechu wiąże się z potężną ceną którą trzeba wydać za akcesoryjny wydech
- silnik pochodzi ze sportowego GSXR więc dość twardo reaguje na zmianę położenia przepustnicy w dolnym i średnim zakresie obrotów lecz po prostu trzeba się nauczyć z tym radzić
- wąskie lusterka
- wieje ale to golas więc trzeba być twardym :)
Polecam z czystym sumieniem ale tylko zadbane egzemplarze. Czy polecam na pierwszy sprzęt? Jeżeli nie miałeś problemu ze zdaniem obecnego egzaminu na XJ6 czy innym tego typu motocyklu to dasz sobie radę ale wiadomo z motocyklem jest jak z bronią - sam w sobie nikomu krzywdy nie zrobi :)
Gość: Damiano
To już mój drugi GSR 600.
Od pierwszej jazdy po prostu się zakochałem.
I po zmianie na inne moto postanowiłem wrócić do GSR-a.
Nie ma co się zastanawiać. To naprawdę wdzięczna maszyna.
Potrafi być spokojna niczym baranek ale dla furiatów staje się bestią.
Jeśli chcesz ją jako pierwszy motocykl - jak najbardziej, ale musisz mieć głowę na karku. Mimo 98km, naprawdę może zaskoczyć.
Nie sugerujcie się opiniami typu "pękająca rama".
Po dzwonie owszem może i pęka, ale przy normalnej jeździe i to na kółku przy opadaniu i uderzeniu o asfalt, to nawet nie ma co mówić o jakichś wypadkach.
Powypadkowe syfy ze spawaną ramą, która nie jest przystosowana do spawów - może pęknąć (i to wszystko).
Ps. Moją suczką miałem ślizg i nic nie stało się z ramą. (wykazała to ekspertyza serwisu) więc mogę z czystym sumieniem polecić jako naprawdę dobrą konstrukcję.
Gość: BenTen
Zacznę od tego, że motocykl nabyłem jako mój pierwszy poważny sprzęt. Miałem junaki (100cc), skutery, jednak zerowe doświadczenie w tej klasie sprzętu, co dość mocno mnie hamowało przed kupnem - po namowach postanowiłem "zaryzykować".
Motor nawet dla świerzaka takiego jak ja, jest bardzo kulturalny. Człowiek bardzo szybko zaprzyjaźnia się z tą maszyną i już po kilkudniowym jeżdżeniu czuje się jedność. Nie mniej, niemożna dać się omamić - sprzęt wybacza sporo - ale to nadal, prawie sto zabójczych koni. Dodatkowo, po przekroczeniu bariery 9 tys obrotów do komory spalania sam lucyfer zaczyna dolewać benzyny, a sprzęt dostaje diabelskich rogów i adrenalina zaczyna skakać.
Ogólnie ten motocykl, to tak naprawdę dwa sprzęty - poniżej 9 tys obrotów i powyżej .
Niemniej, trzymając się poniżej - spokojnie można" uczyć się" jeździć. Silnik bardzo elastyczny, zbiera się fajnie (ale nie narowiście) nawet z niskich obrotów . Skrzynia działa bardzo precyzyjnie, całość dopełnia dobrze zestrojone zawieszenie, b.dobra pozycja za kierownicą i wygodna kanapa. Na minus zasługują seryjne hamulce, którym daleko do doskonałego dziłania (chociaż nie jest źle) - przy okazji polecam zmianę dźwigni hamulca i sprzęgła na krótsze.
Wygląd - sprawa subiektywna. Mi sprzęt osobiście bardzo się podoba (wersja limited), a i dziewczyny lubią popatrzeć.Z przodu chromowana chłodnica z napisem GSR. Z tyłu pięknie wkomponowane tłumiki i światła - sprzęt wygląda seksi i zwraca na siebie uwagę.
Na uznanie zasługuje również odgłos wydechu. Seryjka brzmi fajnie, jednak odgłos wydechu ghost'a - laski sikają po nogach, a samochody rozjeżdżają się na boki (ze strachu). To trzeba usłyszeć!
Wydaje mi się, że sprzęt był strzałem w dziesiątkę, z ekonomicznego jaki i praktycznego punktu widzenia. Wiem na pewno, że za szybko mi się nie znudzi, bo muszę dobrze nauczyć się jeździć, a w przyszłości zostaje jeszcze do okiełznania wysokoobrotowy diabełek - wiec o zmianie moto na większy przez dłuższy czas nie będe nawet myślał, a wiadomo że każda odsprzedaż = strata. Co do awaryjności - trudno coś powiedzieć - za wcześnie.
Wymiana przewodów na przewody w stalowym oplocie rozwiązują problemy z dozowalnością - warto wspomnieć że GSR600 miał 4 tłoczkowe zaciski a jego następca ma 2 tłoczkowe więc księgowy żydził mocno przy GSR750.
Same hamulce po wciśnięciu działają jak trzeba, jednak problemem jest "wyczucie ich". Dopiero po wciśnięciu 3/4 zaczynają robotę (zaznaczę że dobrą robotę, bo hamulec bezproblemowo obsługuję 2 palcami). Jednak gdyby działały od 1/3 byłoby lepiej ;) Mam wersje z 2008 ABS.
Co jakiś czas ktoś pisze o słabych hamulcach w tym modelu-możliwe,ale ja mam model z 2011 roku z ABS i muszę powiedziec-brzytwa,nie raz mnie uratowały,a naciskam klamkę tylko dwoma palcami-czyli normalnie.Możliwe że wcześniejsze egzemplarze lub bez ABS-u tak mają.TYLKO ABS!!!
Gość: Black Rider
Witam,posiadam motorek od września 2015 roku.
Wcześniej posiadałem;
-Skuter Peugeot sv 50
-Suzuki gr 125
-posiadam Piaggio mp3 250-super na miasto-nie ma nic lepszgo.
-i oczywiście Suzuki gsr 600 z 2011r.
Tak więc jak widac powyżej nie miałem doświadczenia z większymi pojemnościami, ale mam 28 lat więc jeszcze jest czas:)
Może porównam mojego gsr'a do yamahy xj6 na którym zdawałam prawko.
-Więc,prowadzenie jest lepsze,stabilniejsze,lżejsze od yamachy,ale na yamasze jest ciut lepsza pozycja i niższe zawieszenie-,mam 1,70 wzrostu
-Osiągi/silnik nie ma co porównywac 3,5 s do setki,silniczek bardzo elastyczny a od 8 tyś-dzik,mocy nigdy nie zabraknie,narazie 224km/h udało mi się osiągnąc-jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa...:)
-hamulce-mam wersję z ABS i powiem że od teraz tylko ABS-nieraz może uratowc.skutecznośc na 5+.
-Podczas jazdy-jak widac na zdjęciu poniżej ,mój posiada szybkę, którą kupiłem na allegro, i powiem że od razu zwiększył się komfort jazdy.Lusterka też wymieniłem bo orginały drżały-teraz jest lepiej,napisze też że będą drżęc bo wibracje przekazywane są na kierownice-i chyba nic na to się nie poradzi-taki urok.
-Spalanie 5 l do ok 7,5 l - to zależy ile będziesz odkręcał.
Wybierając ten motocykl,zwracałem uwagę na niezbyt wysokie zawieszenie,mocny silnik,dźwięk z wydechów-który jest niesamowity i na wygodną pozycję oraz czarną ramę.
Brałem pod uwagę Suzuki er6 ale troche za słaby
i Kawasaki Z 750 ale za drogi.
Ogólnie nie wiem do czego się przyczepic.
Też mnie interesuje jakie lusterka kupiłeś że ci nie drży?
jakie lusterka kupiłes? coś firmowego? konkretny model?
Dołączone zdjęcia
Gość: rxg
Prawie wszystko już zostało napisane, więc dodam z minusów moto dosyć mocno drga między 5-6tys, wąska kierownica niebezpieczna przy tym kącie wyprzedzenia główki ramy- warto założyć amortyzator skrętu, miękki przód, zbiornik paliwa wystarcza na 200km. Ramy pękają tylko przy kolizjach w normalnym użytkowaniu suzuki nie odnotowało żadnego zdarzenia. Maszyna najlepsza w swojej kategorii, moim zdaniem lepsza od horneta i fz6, jedynie triumph street troche lepiej wypada.
Gość: raizie91
Chciałem nakeda z sportowym zacięciem i się nie zawiodłem.
Jak każda 600 ma łagodny dół dzięki czemu jazda po mieście jest bez szarpania i przyjemna, jak chce sie poszaleć to od 6 tys zaczyna się robić już naprawde przyjemnie.
Sprzęt jak każdy ma kilka wad, przy wiekszych obrotach w lusterkach obraz jest jakości 144p a na 1 biegu można już stacić prawo jazdy w mieście.
Dźwięk tłumika jest troche żałosny na niskich obrotach więc każdy marzy o jakimś sportowym wydechu jak GPR czy Akrap przy czym polecam kupić cały wydech a nie końcówki i wgrać nowe mapy paliwowe.
No i lubi benzynke, w pierwszym tygodniu "cieszenia się" spaliłem 8l na 100km.
Kanapa standardowa nie zapewnie odpowiedniego trzymania tyłka więc podczas przyśpieszania lecisz na tył a podczas hamowania zbiornik lubi zrobić jajecznice.
Jak dla mnie fun 9/10, byłoby 10/10 gdyby nie tłumik który warto wymienić.
Gość: Kot
Posiadam wersję "Yoshimura Edition" z niską kierownicą, sportowymi setami, klamkami, przewodami w oplocie. Motocykl pięknie się prowadzi, mało pali: 5l trasa do 6,5l miasto - czyli super. Niezawodny, wygląd, pozycja, dźwięk jak dla mnie idealny (nie za głośny), osiągi jak na 600 są super. Nie widzę minusów.
Poleciłbym go każdemu - chyba kupię sobie taki drugi :)
Dołączone zdjęcia
Gość: GSR600
Moim pierwszym moto było właśnie Suzuki GSR 600 2006 rok, moim zdaniem lepiej trafić nie mogłem. Poniżej przesiadek się na fz6 2011 i znów wróciłem do gsr 600 2011 tym razem wersja ABS.
Moim zdaniem motocykl klasowych a więc posiada wszystko co powinien posiadać flagowy model. W porównaniu do tego co jest teraz na rynku xj6 er5n itp to naprawdę nie ma co porównywać miazga nie mówiąc o mocy bo nowsze 600tki o okolicy 98km mogą pomarzyć nie mówiąc o wykonaniu.
Gość: pokos
Witam.
POSIADAM SUZI GSR 600 DO 2011 I MOGĘ Z RĘKĄ NA SERCU POLECIC TE MOTO
DOBRZE SIĘ PROWADZI I JAK NA 600 DOBRY KOP.
JEŻELI BĘDZIECIE DBAĆ O WYMIANY PŁYNÓW SMAROWANIE TO BĘDZIECIE SIĘ DŁUGO I BEZ PROBLEMÓW NIM CIESZYĆ . POLECAM.
Dołączone zdjęcia
Gość: Colton
Kupując GSR miałem możliwość wypróbować jednocześnie wygodę na innych nakedach i przy okazji usiąść na sportach. Bezapelacyjnie najwygodniej w pierwszym odczuciu było na GSR i tak pozostaje do teraz. Owiewkę dopasowałem na tyle, aby poprawić komfort dłuższych tras, aby nie stracił motorek wyglądu i smaku. Cały diabeł wychodzi przy wysokich obrotach.
Gość: Marcin
Aktualny przebieg to 45kkm, mój wkład to 15kkm i rośnie.
Generalnie jestem z niej zadowolony i polecam.
Plusy to moc, wygodne prowadzenie - motocykl jest bardzo responsywny na nasze działania, chociaż gabaryty dają o sobie znać, składa się w zakręty ale należy GSRkę do tego "przekonywać", w zakrętach trzyma się nieźle. Heble Tokiko na plusie ale polecam pakować co najmniej SBSY. Przód bdb, tył - cóż, do korekcji pozycji w zakręcie :P
Zawieszenie miękkie, przód może nurkować, jest opcja zmiany jego twardości - to fabryczne idealne na daily i nasze polskie drogi, jest opcja zmiany więc nie ma o co kruszyć kopi.
Silnik do 8-9k obrotów ma beznadziejny dźwięk (ale to rzędówka), dla purystów koniecznością jest wstawienie akcesoryjnego wydechu, na LV brzmi basowo ale nie jest to pusty łomot. Powyżej 9k na obrotomierzu - bajka, ciary na jajach itd.
Serwisowanie, póki co napęd, oleje, gumy, aku.
Motocykl wygodny na krótkie trasy ale po paru modach może robić za turystyczny pocisk, szybka powinna być fabrycznie, z plastikiem od barrakudy spokojnie da się robić trasy po 400km przy średniej 140-160. Łba już nie urywa. Fabryczne siedzisko wygodne ale dupa pływa jak ruski kajak - są mody więc też luz.
Osobiście dla mnie dużym minusem są ceny akcesoriów lub zamienników niektórych elementów - fabryczne odlewy z amelinium są słabe, mi pękło mocowanie podnóżka pasażera i opcja albo szrot za 200 zł albo wzmocniony zamiennik za grube ojro.
Ogólne upierdliwe braki: śmiechu warty schowek pod kanapą, przy standardowych H4 mijania wzbudzają politowanie ale wystarczy wstawić nightbrakera Platinum (czy co tam mają za te 80 zł) i znaczna poprawa, fabrycznie biegi 1-3 (są obejścia) są przyduszone, fabryczny wydech brzmi w mojej opinii nieciekawie. Więcej grzechów nie znalazłem.
Podsumowując: Fajny zapieprzacz, trochę kawai z wyglądu, nie każdemu ten hentai na kołach będzie pasował, na szczęście design wytrzymuje próbę czasu, motocykl nadal przyciąga wzrok na ulicy i nie odstaje stylistyką od świeżych konstrukcji. Serwisowanie dosyć tanie, spalanie takie sobie - kręcisz - będzie chlał, przy spokojnej jeździe (co jest dosyć trudne przy charakterze tego motocykla) da się zejść do tych magicznych 5 litrów - można ale po co?
Gość: Matii
SUZUKI GSR 600 pełen szacunek dla moto prowadzenie z 10/10, hamowanie silnikiem plus przód 10/10 przyspieszenie 10/10, a pękanie ramy to przy wypadku, którego nikomu nie życzę.Ale ,który moto po wypadku jest cały ;)Rama na pewno nie pęknie podczas jazdy;)Ja mam szybkę dodatkową i kładę się mam ścigacza, siedzę mam nakeda a kto marudzi ten ci...a
Gość: Dawid - relakzstyle
Super jak na 600cm3 i nakeda. To mój pierwszy naked - wcześniej GSXR 600 srad, potem k1 1000. Po przerwie chciałem coś wygodniejszego padło na GSR600. Nie spodziewałem się fajerwerków bo moc na papierze 98km w porównaniu z sportami nie zachwyca- miło się rozczarowałem. Mocy pod dostatkiem do latania wokół komina do 160 wystarczająco. Wygodny, dobre hamulce - skrzynia bez szału, była precyzyjniejsza w sportach łatwiej wchodziły biegi takie mam odczucia. U mnie wydechy arrow robią robote. Najładniejszy kolor czarny :) pozdrawiam
Gość: Adam
Świetny motocykl na trasa i do miasta, bezawaryjność i świetny wygląd.
Może mruczeć jak kotek lub warczec jak lew :D Zdecydowanie godny zaufania sprzęt.