Pirelli Diablo Strada

Guma poprawna, ale bez fajerwerków. Na suchym dawała rade, ale zdarzały się uślizgi tyłu. Na mokrym nie było źle. Tył wytrzymał 14 tysięcy, a przód jeszcze był na 8 tysięcy. Zmieniłem cały komplet na Pilot Road 2CT i jestem badziej zadowolony z Michelinów. Lepiej się trzymają na suchym.

Dobra oponka do turystyki. Robi bardzo dobre przebiegi, ale zdarzają się uślizgi przy ostrzejszych winklach. Do pałowania raczej bym jej nie zakładał, ale do spokojnej turystycznej jazdy jest dobra.

Trzymanie w zakrętach ok, ale przy 170 moto dostaje lekkiej shimy. Myśle że to wina opon, bo na poprzednich nie miałem takich efektów.

PS. Dodam jeszcze że były wyważone po założeniu, więc ta przyczyna odpada.

Typowy kapeć turystyczny. Robi duże przebiegi, ale do ostrzejszego latania po winklach jest troche za słaby.

Założyłem ją do Kawasaki ER-6N i jestem zadowolony z zakupu. Zdarzają się jej uślizgi na niektórych winklach ale dość rzadko. Po 6 tys. wygląda prawie jak nowa :)

Dla mnie kartofel. Pilot Road 2 bije ją na głowe.

Miałem ją w hornecie i powiem tak - opona średnia. Nie zaskoczyła mnie ani negatywnie, ani pozytywnie. Uślizgi na winklach się zdarzają, ale można ją zamknąć więc nie jest całkiem zła. Do jazdy turystycznej i nawijania dużej liczby kilometrów jak znalazł. Daje 6.

Jako turystyczna guma może się sprawdzić. Zrobiłem na niej 22 tys. km - ciężko o gume, która zrobi podobny przebieg. Niestety to się przekłada na gorszą przyczepność. Na mokrym naprawde słabo się jeździ. Nagrzewa się też wolno. Daje 7/10.

Świetna opcja dla osób, które robią w sezonie duże przebiegi ablo latają po autostradach. Diablo strada praktycznie się nie zużywa. Zejść na podnóżki też można, ale trzeba najpierw odpowiednio ją dogrzać. W deszczu wymagana wzmożnona ostrożność, bo jest dość twarda. Ogólnie nie jest to zła opona, po prostu nastawiona na długie przebiegi i wymagająca wyczucia w zakręcie.

Nie polecam. Wytrzymałem 3 tys. i wymieniłem, bo nie dało się normalnie jeździć. Pokonywanie winkli z duszą na ramieniu, w deszczu taniec na wodzie. Do tego ma tendencje do ząbkowania.

Mam je w Kawie ER-6N i nie są to złe opony. Owszem, czasem odjadą lekko na winklu, ale nie jest to częste zjawisko. Poza tym wyśmienicie trzymają w niskich temperaturach. W deszczu też nie zauważyłem żeby były takie tragiczne - jechałem momentami po 160km/h i normalnie składałem się w łuki. Bardzo duży plus za zużycie - zrobiłem już na nich 10 tys. i nadal wyglądają świetnie. Daje 8/10 - jestem zadowolony z tych opon.

Zrobiłem już 20 tys. na tych oponach w fzs 600 i jeszcze mi bieżnika zostało :) Do spokojnej turystycznej jazdy w zupełności wystarczają, poza tym są to jedne z najtańszych opon na rynku. Polecam.

Witam, diablo strady miałem przez jeden sezon w CBR 600 f3. Szczerze mówiąc nie zachwyciły mnie - na pewno nie są to opony dla fanów sportowej jazdy - czasem uślizgują się przy jeździe w złożeniu i to bez gwałtownych ruchów manetki. Szybkość nagrzewania bez rewelacji, ale za to dość fajnie jeździło mi się na nich w chłodniejsze dni - o dziwno zachowywały się wtedy bardzo przewidywalnie i nie miałem powodów do narzekań - jeździłem na moto nawet w grudniu :) Mimo że nie jest to opona wybitna, to nie znaczy że nadaje się tylko na śmietnik dlatego daje jej 7/10. Ma też u mnie wielki plus za zużycie - zrobiłem na nich 8 tys, a gdy sprzedawałem klientowi cebre to stwierdził że opony są prawie nowe :)

Daje 6/10. Jedyny plus to chyba przebieg, bo tak to

- Na suchym kiepsko
- Na mokrym tak samo
- Długo się grzeje
- Na frezach tańczy jak głupia, trzeba czasem jechać 20km/h!

Zmieniłem niedawno na pilot road 3 i uważam, że micheliny są znacznie lepsze pod każdym względem.

Mam je w bandicie 600 - przejechałem już 15 tys i bieżnika zostało na conajmniej kolejne 10 tys. Nie uważam, żeby opona była tak tragiczna jak to niektórzy opisują - jest to opona turystyczna, dość twarda ale za to bardzo wytrzymała. Jeśli chodzi o zakręty to nie jestem maruderem i potrafie w niektórych poprzycierać podnóżki - po prostu jak chcemy jeździć w winklach to trzeba ją odpowiednio dogrzać, ona nie nagrzeje się tak szybko jak opona sportowa dlatego możliwe są uślizgi. Ogólnie powiem że jestem bardzo zadowolony, a że nie mam aż tyle kasy żeby zmieniać opony co sezon to diablo strady są dla mnie idealne. Co do jazdy po deszczu - tu też nie mam większych zastrzeżeń - ostrożnie z gazem i można pomykać po 140km/h nawet w sporej ulewie :) Polecam.

Więcej niż 7 nie mogę dać. Opona wyłącznie do spokojnego nawijania kilometrów. Każde mocniejsze odwinięcie gazu to uślizg tylnej opony. Jest też plus - po zrobieniu 5 tys. ciężko było zauważyć że opona była w ogóle jeżdżona :)

witam. Nie wiem dlaczego wielu psioczy na tą oponę. Opona nie jest z górnej półki,ale i nie jest z dna oceanu. Gdy kupiłem moto miałem już tą oponę nie była ona za świeża bo 2009 rok. więc czteroletnia opona. po rozgrzaniu byłą ok ale na zimnej była taka sobie. Gdy kupiłem pod koniec sezonu nową z 2013r to na rozgrzanej jak i na zimnej oponie powiem ze jestem bardzo zadowolony. w winklach trzyma sie bardzo dobrze, a jak inni pizą o uślizgach to na każdej oponie bądą uślizgi kazda opona ma granice przyczepności. A po drugie nie każdy zwrócił pewnie uwagi na to że często zakładana jest opona do sportów bo jest tania i się dziwią że żle sie trzyma w zakretach. tam jest inny kąt składania. Dla mnie kawie z750 ta opona jest ok i poleciłbym ją, jak za takie pieniądze.

nie jestem jakimś znawcą i może nie potrafię dobrze jeździć na motocyklach, które mają ponad 100KM, ale miałem w thundercacie tą oponę i nie miała dobrej przyczepności. Na pewno plusem może być cena i jeśli ktoś jeździ ostrożnie to pewnie może się nadać, ale tak to niezbyt bezpieczna, tym bardziej na deszczu.

To jedna z tańszych opon Pirelli - na pewno nie założyłbym jej do mocnych sportowych 600tek czy 100ców, a niestety często takie konfiguracje widywałem. W CBF 600 sprawowała mi się bez zarzutów i po kilka kkm nie było na nich widać zużycia :) Przód to chyba 35 tys może wytrzymać :D Na suchym w ciepłe dni bez żadnego stresu, przy niższych temperaturach troche więcej uślizgów ale to jak każda opona - lepiej troche wolniej i z dawką rezerwy w gorszą pogode i przy niskich temperaturach. Myśle że ocena 7 jest ok dla tej opony ok. Nie powiem czy polecam bo to zależy od zastosowania, sprzętu, stylu jazdy itd.. ;) Dla mnie ok.

a ja mialem komplet w r6 2003 i bylem bardzo zadowolony, grzala sie tak samo jak wczesniejsze, ani razu mi sie nie poslizgnela !! nie sluchajcie glupot, kladlem sie jak umialem, wtedy nie duzo mi brakowalo zeby zamknac opone, bez strachu !! na mokrym ja po 80-90 kmh a ulewa jak fiks, a kolega z tylu po 40-50kmh na dunlopach zostal !! do tego wysoki bieznik,nie zuzylem jej zanim mialem wypadek a troche przejechalem, a wtedy kolegi dunlopy znikala w oczach, polecam !!

@do stk: Też byłem zadowolony z diablo strady aż założyłem angel st - niebo a ziemia, oczywiście na korzyść angel st. Potem są jeszcze sportowe diablo rosso 1 i 2-to już w ogóle kosmos. Strady non stop trzeba grzać żeby trzymały - troche zwolnisz, pojedziesz spokojnie i nie wiesz jak się zachowają w zakręcie, nie wybaczają błędów - dasz nieco za dużo gazu w winklu i czujesze uślizg, na angelach można pozwolić sobie na więcej. Moim zdaniem lepiej dołożyć i kupić angele. Jeden ich minus że zużywają się na oko 2x szybciej ;/ Strady oceniam na 7.

Mam ją też w bandicie 600 i po suchym asfalcie tył tańczy jak na lodzie na drugim biegu też a przy pow 160 km/h shimy. Porażka nie polecam do agresywniejszej jazdy.

Nie wiem jak robicie po 22tyś na tej oponie????? Mam horneta 600 i po 7tyś opona jest tak zużyta że nadaje sie tylko na śmietnik Z racji wieku jazda na kole i palenie lacza dawno już mam za sobą a i rodzina sie powiększyła także człowiek już bardziej ostrożny Nadmienie że opona była nowa podczas zakładania Dot 2013 bodajże 35 tydzień Ogólnie żeby nie ten cieniutki przebieg to nie mam zastrzeżeń

Opony zdecydowanie turystyczne. Jeżeli jeździmy ostro to lepiej dołożyć i kupić lepsze. Nie można powiedzieć, że są złe. Jeżeli kupimy świeże to będą git. Plusem jest cena poniżej 700zł z br. i trwałość. 20tys. km to dla niej nic. Niestety opona w tym czasie starzeje się i robi się kartoflana. W przypadku Strady zanik bieżnika gwałtownie pogarsza jej właściwości, w deszczu tył zaczyna tańczyć:/ Na suchym są dość dobre, ale trzeba je dogrzać a to idzie im dość opornie. Po dłuższym użytkowaniu robi się kwadratowa i zaczyna się zmuszanie motocykla do zmiany kierunku. Przesiadka na Angel ST - polecam, komplet 200zł więcej od Diablo Strady, a opona dużo lepsza pod każdym kątem.

Jak je kupowałem w 2011 to była jeszcze nowość. Przez ten czas zrobiłem 16 tys km. Tył dochodzi już do ograniczników ale opona jeszcze nie jest kwadratowa i myśle, że zrobie na niej jeszcze 2 tys. Po przedniej nie widać praktycznie zużycia :) Co do trzymania to na suchym jest ok. Jezdze turystycznie ale lubie sie skladac w zakrety. Do zamkniecia brakuje mi ok 1,5 cm. Na mokrym bez szalenstw tez nie jest zle. Lecialem kiedys w deszczu 140 i nie bylo zle. Po odkreceniu manetki na 1,2,3 biegu opona sie uslizguje i mozna efektownie poleciec troszke bokiem :) Ale to tez raczej specyfika SV-ki :) Nie boje sie na nich jezdzic i na tyl kupuje jeszcze raz taka sama. Za ta cene sa super, wymiana po tak dlugim przebiegu obniza i tak wysokie koszty utrzymania moto, bo inne opony trzeba by wymieniac w tym czasie 2 razy...

Kupiłem nową oponę , która pękła po przejechaniu 40 kilometrów przy prędkości 55km/h na asfalcie. Długość pęknięcia 8 cm !!!!. Przy 200 km/h pewnie byłaby kaplica. Często się zastanawiam co by było gdybym jechał szybciej.Reklamacja dwa razy odrzucona. ODRADZAM !!! BUBEL NIE OPONA !!!

Opony poniżej przeciętnej, guma twarda, częste uślizgi nawet w suchy i słoneczny dzień z wysoką temp. w zakręty trzeba wchodzić powoli, ostrożnie i to z duszą na ramieniu, zwłaszcza w deszczu czy nawet wilgotnym asfalcie, jedyne co mają na plus to że kulają sie nawet na mocnych i ciężkich sprzętach do ok 20k km a nawet i więcej. Poza tym żadnych plusów no może jeszcze cena, bo to chyba najtańsze laczki.
Do wielo kilometrowej spokojnej turystyki - tak, do wszystkiego innego NIE. Więcej nie kupie na pewno, a jak będą na nowym moto z chwilą kupna to wymieniam od razu na inne i zbijam cene o koszt nowych opon.

"...porażka, niech wycofają te gumy ze sprzedaży, pokusiłem sie bo kpl. 120/70 190/50 kosztował 600zł (2011) rocznych leżaków. twarde niestabilne nie da sie ich zagrzać, uślizgi nawet w ciepłe dni na suchym. W deszczu juz sie bałem później jeździć. PRZEBIEG/WYTRZYMAŁOŚĆ to jedyny plus, no i cena. AHA, plus za "jade na wprost" do tego są dobre, jak sie wyleczę i odbuduję moto to wracam do dunlopków..."

Turystyczna opona do turystycznej jazdy na turystyczne motocykle. Robi kosmiczne przebiegi ale wogolee nie nadaje sie do bardziej ostrej jazdy. Taniabopona i taka ma byc. Kpl 190 i 120 za 650zl. Jezdzi sie w miare ok jak sie jezdzi spokojnie ale drugi raz jej nie kupie.

jak w temacie "taka se", dobrze że chociaż jest tania, i można przekulac sie na niej do 15k km. Przyczepność chyba lepsza na mokrym niz na suchym

latam na tej gumie 6 rok, bo kupiłem z moto i niezmiernie się cieszę że w tym roku wymieniam na nowe oczywiście inne opony. Na suchym jakoś trzyma natomiast na mokrym jeździ się z dusza na ramieniu. Opona nieprzewidywalna. Na frezach lata jak szalona.

Guma łapała uślizgi i to w sposób nagły bez ostrzeżenia. Po kilku takich numerach poszła do "śmieci". Rozumiem że można jej dawać plusy za cenę czy żywotność bieżnika, o ile zdążymy ją wyeksploatować. Odradzam.

Popieram przedwpisujących, kupiłem nowy kpl, nóweczki jeszcze ciepłe i pachnące, teraz na ten sezon, dot'y II-ga połowa 2014, OK! pogoda jeszcze średnia ale przetestowane zostały już kilka konkretnych razy, uślizgi, uślizgi i jeszcze raz uślizgi, guma twarda, koła jak z kamienia, i uślizgi, hamowanie na prostej czy w pochyle- tragedia, niepewność w zakrętach i uślizgi, kompletna niepewność tego jak sie zachowa, czy mokro czy sucho, ludź jest spięty jak w więzieniu pod prysznicem, na prostej dają rade do pewnego stopnia potem czuje sie nie pewnie, rozumie ze 10-12st to mało, ale przejechane ostro 30km a guma dalej zimna i twarda, kurde, żeby tak sie zachowywała opona renomowanej firmy? aha a wspominałem o uślizgach?... O zgrozo co mnie pokusiło żeby je kupić, turystyki do sporta?! chciałem zaoszczędzić teraz mam - o ja głupi! Poprzednie gumy metzelery i micheliny czy nowe czy zjechane w tych warunkach śmigały aż miło.
APEL!! Jak macie je kupić bo np nie macie akurat kasy (nie ukrywajmy to taniocha poniżej chińczyka),,,, błagam odpuśćcie sobie, poczekajcie, odłóżcie więcej kasy i kupcie np pilot roady, bo stracicie tylko kase i będziecie żalować jak ja teraz...
Co do żywotności strzelam, ale wyglądają na długodystansowce.
Może przy temp pow. 25st bedą sie lepiej zachowywały bo teraz to dno i kilometr mułu.
Ok możecie sie już smiać ze mnie.
Moto: CBR954

Mam je na Bandicie 1250SA. Dla porównania wcześniej miałem Pilot Road 2. Różnica w cenie jak dla mnie mała. Różnica w prowadzeniu - ogromna. Jeżdżę raczej spokojnie, nie umiem jeździć na kole itp rzeczy. Gdy miałem PR2 nie pamiętam abym kiedykolwiek doświadczył uślizgu, chyba że był piach na drodze. Prowadzenie w zakrętach rewelacja, nawet na mokrym czułem się pewnie. Po zmianie na Pirelli Diablo Strada i przejechaniu 5 tys. km mam zgoła odmienne zdanie. Pirelli jest jakby odwrotnością Michelinów. Na gładkim i suchym asfalcie co jakiś czas uślizg, potem kolejny i kolejny. Po prostu odbiera mi radość z jazdy, cały czas mam serce w przełyku i zastanawiam się kiedy mi tył pójdzie w bok i na pobocze. Jednym słowem - tragedia. Już przymierzam się na powrót do PR2 a te Pirelli po 5 tys. km pójdą na śmietnik. Może nadają się do maszyn 600 cm3 już widać nie dają rady. Ich jedynym plusem jest żywotność, ale PR2 też dały radę na tyle 20 tys. km.

opony były na moto w chwili kupienia na początku 2014, przejechałam na nich ok 5-6 tysiączków km + już ok 600km 2015, jeżdżę bardziej turystycznie niz sportowo, i do tego są te opony stworzone, do nawijania kilometrów w raczej żółwim tempie, i raczej przy dobrej pogodzie, większe złożenia, niska temp., czy kiepskie warunki pogodowe to juz wyzwanie na tych oponach. A tych co zakładają je do sportów (a widziałam je juz np w gixach litrowych, zx10r, i popularnej 9secie -929) podziwiam za odwagę tudzież głupotę ;)
Cieżko je zagrzac i szybko stygną, nie sa pewne w zakretach przy szybkiej jezdzie ALE ogolnie nie sa złe jak na MOJĄ SPOKOJNA jazdę.

Honda F4i
Jako że były na moto po kupnie jego to zostały na dłużej, ale pomimo że nie było widać na nich śladów zużycia zostały zmienione po 2 sezonach na Michelin PP3.
Twarde, uślizgują nie zależnie od rozgrzania i temp asfaltu, tańczą jak na lodzie, na mokrym jeszcze gorzej, lepiej nie wyjeżdżać z domu w deszczu, nie przewidywalne na zakrętach, pływają na nierównościach, uślizguje przód przy mocniejszym hamowaniu, a tył uślizguje nawet przy redukowaniu biegów.
Za to wytrzymalość na kilometry 1sza klasa, u mnie 2 sezony, u poprzedniego typa 3 sezony.
Opony dla niedzielnych kierowców, turystyków, i amatorów mocnych wrażeń na zakrętach.

Dziwią mnie opinie ludzi kupujących oponę turystyczną i narzekających na uślizgi. To tak jakbym kupił kurczaka i narzekał, że nie smakuje jak dorsz. Po pierwsze opona z twardszego materiału będzie dłużej się nagrzewać, więc żeby się porządnie składać w winklach należy ją najpierw dobrze dogrzać (ok. 10-15 minut). Mi się uślizgi nie zdarzają a nie jeżdżę jak dziadek. Oczywiście nie ma tutaj tak dobrej przyczepności jak w Pirelli Diablo Corso, ale ta opona typowo sportowa zużywa się 3 razy szybciej. Po drugie na mokrym spisuje się przyzwoicie i nie wiem jak ostro trzeba pałować żeby gubić przyczepność. Po trzecie opona naprawdę wytrzymała i pozwala robić bardzo duże przebiegi. Tył w tej chwili ma nawinięte około 6 tys, a wygląda prawie jak nowa i najprawdopodobniej nawinie jeszcze z 2 razy tyle.

Przelatałem na tych oponach 20 tys. więc jeżeli chodzi o trwałość, dają radę. Na mokrym lepsza niż na suchym, bo tu czasem lubi odpływać na boki (przerażony po większym uślizgu poleciałem do mechanika, czy aby z zawieszeniem jest wszystko ok, sprawdził i jako przyczynę wskazał na oponę). Najgorzej sprawdza się w temperaturach 0-10stC. Nierozgrzana tańczy i strach odkręcić manetkę, dla niej polski październik to już koniec sezonu :)

Polecam do jazdy turystycznej i dużych przebiegów. Ja u siebie już do niej nie wrócę.

Ludzie! Kupujecie najtańsze opony (poza chińskimi importami) i żalicie sie że są kiepskie (tu nie wliczam tych co mieli już je razem z moto przy kupowaniu). Jezdze 1-l. fazą i ... racja rewelacji nie ma, ale kupując je wiedziałem o tym ale nie stać mnie żeby co sezon zmieniać gumy, przejechałem na nich już ponad 30k km i dopiero zastanawiam sie nad zmiana bo już sie kończą a guma stwardniała do poziomu kamienia.
Co potwierdzam: uślizgi, wszem i wobec - tak, uślizgi na mokrym - tak, ale mniej odziwo niż na suchym, niestablilność - to zależy od moto, na fazie taka se, da sie turystycznie pokonywać zakręty, na jakims sportowym moto wiecej ich jest ale to już wina właściciela że pcha typowe turystyczne opony do sport (no po prostu debil ;) ) turystyczne moto-turystyczna jazda, turystyczne opony, i analogicznie: sportowy moto-sportowa jazda (styl/pozycja)-to i sportowe lacze trza mieć.
Opony nie sa najlepsze ale do turystyki wystaczają na 80% i na 100% na duze przebiegi. Nie zasługuja na pałę (ocena 1) ani tez na 10. Ode mnie dostają mocne 4, za przebieg (33k km póki co) i cene (kpl. 120 i 190 - za 650zł nówek), i całkiem normalne prowadzenie jeśli jeździ sie spokojnie, turystycznie i bez ostrego winklowania, chyba lepsze takie nówki niż jakieś zajechane używki czy kilkuletnie leżaki.

PS-kolega z R1 na nie klnął jak szewc, zmienił je na opony sportowe i odrazu r1 jeździła jak na sporta przystało.

Opona poprawna, ale nie zakładajcie jej do sportowych moto to nie będziecie narzekać (to samobójstwo)

4+ ;)

Dużo osób narzeka, czasami przekonuję się na sobie dlaczego takie opinie, jednak opona nie jest gumą na szrot, rewelacji nie ma, ale ludzie! to jest najtańsza turystyczna guma wiec czego sie tak czepiacie że jest kiepska, ona ma kilometry nawijać a nie trzymać w max złożeniach i przy pałowaniu jak sportówki.
Ode mnie, po ok 20k km na tych oponkach: Poprawnie trzymają się na suchym ale potrafią nawet w ładną pogodę i suchy czysty asfalt odjechać, nie polecam w nich nisko schodzić, ale spokojnie po rondach i zakrętach bez pałowania(!) można wchodzić tylko pamiętać trzeba że lubi czasem odjechać.
Na mokrym jakby ciut gorzej, troche tańcuje przy przyspieszaniu, ślizga sie na ostrym wejsci w zakręt a hamowanie lepiej podzielić na kilka razy (jak abs) żeby przód nie ujechał, ale ogólnie idzie to wyczuć.
Duża wytrzymałość, u mnie po 20k km, jeszcze dużo mięsa jest, chyba z 10-15k docisnę na nich, ale jeżdżę bardzo spokojnie i turystycznie.
OPONA DO SPOKOJNEJ TURYSTYCZNEJ JAZDY!
Wszystkie inne turystyczne gumy ja biją na głowe ale za to jest
TANIA i DŁUGOWIECZNA :)!

nie bede sie rozpisywał, ogolnie to mam jak inni powyżej,
ale tragedii nie ma, idzie pośmigać fajnie ale trzeba sie pilnować i nie, jak ktoś nie umie jeździć to na każdej gumie będzie mu źle.
Przyczepność na suchym dobra, zrywają przyczepność ale zaraz ją łapią - tylko w max złożeniach i złej nawierzchni.
Na mokrym jest troche słabiej ale nie jeżdze czesto w taka aure to nic wiecej nie powiem.
Trwałość rzeczywiście długa, spokojnie wytrzymują 20 tyś. km.
Z racji twardej gumy w zakrętach poręczność dość średnia ale j/w tragedii nie ma.
polecam bo tanie i całkiem średnie i starczają na długo, można też kupić je za pare groszy nówki i wrzucić na moto do sprzedaży :P

Mam SV1000S. Pirelli Diablo Strada założył poprzedni właściciel. Jeżdżę raczej turystycznie i mam płynny styl jazdy, który nie stawia wielkich wyzwań przed oponami.

Mimo to nie jestem zadowolony. Dlablo Strady kompletnie nie nadają się do tego silnika. Zaliczają sporadycznie uślizgi nawet w ładną pogodę, szczególnie wieczorem. Jest to m.in. pochodną tego, że ciężko je rozgrzać.

Jeśli chodzi o jazdę w deszczu to przy litrowej V2 są po prostu niebezpieczne. Zdarzało mi się w deszczu przy 80 kmh naprawdę delikatnie dodawać gazu, obroty rosły, prędkość bez zmian, tył mielił i wężykował w najlepsze.

Guma ma jednak zalety. Pierwsza to wygląd. Druga - cena. Trzecia - fenomenalna wytrzymałość.

Dla kogo może być ta opona? Dla turysty lubiącego spokojne nawijanie kilometrów, dysponującego względnie słabym sprzętem (70 KM i mniej) i unikającego jazdy w niepogodę. Do maszyn sportowo-turystycznych Diablo Strada kompletnie się nie nadaje.

witam oponki (120-190 DOT 09 i 10) u mnie sa odkąd kupiłem na nich motocykl w 04.2013 (gixK4 1,0), przelatane na nich ok 20tyś. km. + to co jeszcze nawinął na nich poprzedni koleś, nie wiem ile tego było. Opony wyglądają już tragicznie ale dalej jeżdżą. na suchym trzymają ok, uślizgi zdarzają się dość rzadko, na mokrym nie bardzo, testowane nawet na torze i da sie polatać. Jeżdżone po chyba wszystkim co leżało na drodze.
Ogólnie nie zauważyłem tragedii choć dupy nie urywają. Są takie pół na pół i stąd ta ocena. Jak traficie tanio (ok 500zł kpl.) to brać, drożej sie nei opłaca.

Witam.
Moim zdaniem te oponki idealnie nadają się do Motorowerów i Motocykli o pojemności 50-125ccm.
Po pierwsze - Tanie!
Po drugie - Nie do zajechania!
Po trzecie - Trzymają o niebo lepiej od Chińskich, zwykle oryginalnie montowanych opon.

Jeżdżąc 2 lata temu Chińskim GB-Street z pojemnością 110ccm, kładłem winkle bez problemu schodząc na kolano i zamykając opony. W tym raz miałem uślizg gdy zabrakło po prostu opony...
Teraz jeżdżę Aprilią 125ccm i również zakupiłem oponki Pirelli Diablo Strada na tył i przód.
Są to oponki 5-letnie za które razem dałem 140zł...
I również jestem z nich zadowolony! Bez problemu można schodzić na kolano, zero jak na razie uślizgów na normalnej drodze jak i na Torze. Przebieg na nich już 11 tyś i zero śladu zużycia!

Wadą myślę dużą tych opon jest natomiast jazda po lub w deszczu... W porównaniu do opon które były podczas zakupu Aprili, no to spora różnica! Wcześniej były tam mocno starte Micheliny i podczas jazdy po deszczu, nie bałem się o przyczepność tak, jak boję się o przyczepność na Pirelkach!

Ogólnie, do Chińskich motorowerów jak i do Motocykli o małych pojemnościach, mogę jak najbardziej polecić!
Tym bardziej dla kogoś kto się jeszcze uczy i nie stać go na droższe opony, bo są tańsze od Chińskich nowych opon, lepiej się trzymają i robi się na nich o wiele większe przebiegi!

Moje moto Z 750S. Styl jazdy, jak na motocyklistę spokojny, chociaż miśki warszawskie są innego zdania. Przejechanych km 73000 na tym motorku i jest to 4 komplet opon na nim a drugi P.Diablo Strada. Mnie się na nich jeździ świetnie. Założone nowy komplet w 2015 roku. Ku mojemu zdziwieniu przód jest z Niemiec a tył z Chin!!!. Są o niebo lepsze niż Maxxisy, które miałem poprzednio i z całym przekonaniem wróciłem do pirelli.
Jazda powyżej 200 km nie robi na nich żadnego wrażenia, nic nie drży i zachowuję pełną kontrolę nad maszyną. Tak się złożyło, że nie jeździłem na nich po górskich winkielkach więc co do maksymalnych złożeń nie mogę się wypowiadać ale żadnych niespodziewanych uślizgów nigdy nie doświadczyłem. Natomiast ostre starty z pod świateł są codziennością tej maszyny i opon oczywiście również. W sezonie jeżdżę codziennie.
Lewa do góry :)

Hornet 900. Opony kupiłem jako nowe, miały zaledwie 5 miesięcy jak je kupiłem. Przejechałem na tych oponach ok 25tys. km. Jeżeli nie palisz kapcia to starczają na dosyć długo i to w zasadzie tyle z większych pozytywów. Szału nie ma, są tylko OK. Bardzo długo nagrzewają się, co niestety bardzo odczujesz na torze. Nawet w południe, w 35 st upale, potrafią zerwać przyczepność. Ale jak się rozgrzeją to już możesz latać ile chcesz i jak chcesz. Na mokrym lepiej uważać. Przyzwoicie odprowadzą wodę, ale z racji twardości gumy przyczepność jest średnia. Na pewno nadadzą się do turystyki. Duża trwałość tych opon, długi czas nagrzewania i jako-takie odprowadzenie wody spowodują, że będziesz cieszył się nimi przez wiele kilometrów.
U mnie przyszła pora na zmianę opon i na pewno nie będą to Pirelli Diablo Strada. Jeszcze nie wiem co będzie, ale z pewnością jakaś miększa guma. Mniejszy przebieg nie ma dla mnie znaczenia.
Pozdro 600

Dzień dobry / Guten Tag
Nie wiem jak z nimi oponami na ulicy na dłuższe używanie ale na mokrym asfalcie tańce jak na dyscotece, no ale specjalnie były testowane na torze (przed spaleniem) bo nikt ich chyba na torze nie po testował na max. WIEM - NIE SA TO GUMY DO JAZDY NA TORZE a na ulicę, ale jak można je sprawdzić i pod tym kątem to czemu nie.
Na suchym asf. da sie jeździc nawet szybko, rozgrzewają sie długo, dop. po 2 okrążeniach ostrego jezdzenia, przy hamowaniu przód nie traci przyczepności, tył już tak, ostre złożenia przód ok ładnie prowadzi linie, tył traci przyczepność od wejścia, poprzez szczyt i na wyjściu też. Opone da sie zamknąć do brzegu ale dodać do tego kolano już trudniej, jest strach że stracimy przyczepność. Ja nie umiałem jej wyczuć w zakrętach i pochyłach, ten sam zakręt a zachowywała sie za każdym razem inaczej. Tak chyba sie lepiej na tych oponach jeździ na torze jak na ulicy.

Opona nie jest najdroższą propozycją Pirelli i nie aspiruje do miana opony sportowej, niemniej na CBF 500 przejechałem na niej bezpiecznie ok 15000 KM w trakcie których zdarzało mi się również zamykać tą oponę (na torze kartingowym). Opona może nie zaskakuje ponadprzeciętną przyczepnością ale na pewno gwarantuje bezpieczeństwo i stabilne zachowanie w turystycznej jeździe. Zachowanie w deszczu i w chłodne dni oceniam jako dobre i nie ma co porównywać opony ze średniej półki cenowej do turystyki do opon typu Angel ST która jest 1,5 raza droższa.

Założyłem ją do CBR600 F4i, WIELKA POMYŁKA. Guma jak dla mnie typowo turystyczna (a nie jak podaje producent, sportowo-turystyczna). Na ostrych winklach bardzo niepewna. Na mokrym natomiast daje rade. Po przejechaniu 10k zużycie raczej niewielkie, spokojnie drugi taki sezon dałaby radę - jednakże zmienię na coś sportowego, bo do F4i założenie tej gumy to pomyłka (niestety moja) ;)

Najgorsze opony jakie miałem. Notoryczne uślizgi tyłu (na skrzyżowaniach trzeba kontrować) a przód przy "awaryjnym" dohamowaniu próbuje Cię zabić :) (Kawasaki Versys, bez ABS)

Opony założone do Fjr 1300, właściwie z takimi kupiłem więc postanowiłem na nich jeździć. Nawinąłem na nich ok 7000km z czego 5000km wyjazd do Hiszpanii z pasażerem i maksymalnym załadunkiem 50% autostrada 50% kręte górskie drogi. Przez większość trasy (10dni) upał 35-40C, asfalt niesamowicie gorący, o dziwo opony bardzo wolno się zużywały, bardzo gwałtowne zużycie zauważyłem przy jeździe 140-160km/h po dosyć ostrych zakrętach na autostradzie w temp. 40C. CO do przyczepności-nie było źle, na winklach trudno było ją zamknąć ale FJR waży prawie 300kg plus ja, pasażer, 3 kufry (2x44L, 1x52L) dodatkowo objuczone po bokach, doładowany bagażnik na kufrze centralnym oraz 25L tankbag, łącznie spokojnie 500kg.
Złapała nas ulewa na autostradzie w Niemczech ale przy prędkości 110km/h nie było problemów z prowadzeniem, oczywiście na winklach zwalniałem zachowując rozsądek.Dodam, że moja wersja nie posiada ABS.
Po całym 7000km przebiegu pozostało ok 40% bieżnika.
Głównie ze względu na możliwość nawinięcia dużej liczby km oceniam je na 7/10.

No niestety ja jestem na tym forum tylko dlatego, żeby sprawdzić czy mi się wydaje czy na prawdę z tą oponą jest nie tak. Używałem już kilku opon wcześniej ale ta jest na prawdę wyjątkowo twarda i trudno ją dogrzać. Chyba ją wymienię bo trudno jeździć na oponie, która jest nieprzewidywalna. Zdarzają się uślizgi. Opona dobra dla turystów i to tych pokonujących zakręty na kwadratowo. Jeśli lubisz poszaleć i po składać się w zakręty trzymaj się od niej jak najdalej.

W lutym zamontowałem dia stra 120 70 17 na przód xj 900 diversion. Przejechałem ok. 2000 km. Ostatnio podpompowałem,może za mocno. Efekt taki że przy wolnej jeździe bez trzymanki kierownica faluje lewo prawo.Poprzednia opona to Avon..., tego nie było.

Do szybkiej jazdy w zakretach sie nie nadaja. Dzisiaj mialem groźny uslizg tyłu i cale szczescie ze nie jechalem szybko bo by była gleba. Przy najblizszej okazji zmieniam na Metzelery

Moto z750s przebieg 90000 wiek 60 lat. Podaję te dane, ponieważ dają pewien obraz piszącego. W tym roku trasa Warszawa-Sycylia i z powrotem 5000 km. Autostrady tylko tam gdzie konieczne, we Włoszech ani kilometra. Opony spisały się świetnie na suchym i w czasie deszczu. Na autostradzie w Austrii w ulewnym deszczu 140-160 przez wiele godzin. Bardzo pewne trzymanie i poczucie pełnego bezpieczeństwa. Zużycie bieżnika widoczne ale bez dramatu. Tanie i bardzo dobre opony do jazdy turystycznej ale bez marudzenia na drodze. Używam tych opon prawie zawsze, czasami montowałem Maxxisy ale dużo szybciej się zużywały. Syn jeździ na Angelach ( ER6F ) i uważa, że są znacznie lepsze ale to młodziak i preferuje inny styl jazdy. Ja oczywiście polecam Diablo Srtady. Za te pieniądze najlepsza opona w swojej klasie.

Jak czytam niektóre opinie , to aż się dziwię że jeszcze żyję, jeżdżąc na tej gumie. Moto kupiłem już z tymi oponami, przy czym poprzedni właściciel już sezon na nich przejeździł , a same opony mają DOT z 2012. Ja w tym sezonie nawinąłem na nich 14tys, poprzedni właściciel minimum 6 nawinął, to daje łącznie ponad 20tys. km . W sezonie jeżdżę codziennie, przy czym sezon trwa dla mnie od lutego do grudnia - z wyłączeniem stycznia o ile spadnie śnieg. Ci co piszą że nie da się zamknąć tej opony, albo się boją popchnąć mocniej kierownicę, albo nie potrafią jeździć, ja na torze ją zamknąłem bezproblemowo. Opona ma już pęknięcia, ale ma ponad 4lata i ponad 20tys. przejechane. Opona w suche ciepłe dni trzyma w miarę i można spokojnie bezpiecznie jeździć. Ponad 200km/h na autostradzie, bez problemu, winkle i zamykanie opony na krętych drogach bez problemu. W deszczu o ile jedziesz na wprost to przy 140km/h czujesz się bezpiecznie, hamowanie w deszczu daje radę, ale abs włącza się dosyć szybko, co właśnie jest jej największym minusem to przyczepność na mokrym i gdy jest zimno. Poniżej 10stC i gdy mokro rzeczywiście uważać trzeba , bo o uślizg bardzo łatwo , ale jeśli ktoś ma olej w głowie to spokojnie da radę jechać. Moje moto ma 110KM , więc nie jest to jakiś pierd i wiadomo że opona nie jest do super szaleńczej jazdy, ale można na niej spokojnie pojechać szybciej w suche ciepłe dnie, a gdy deszcz i mokro to trzeba uważać, ale jakiejś mega tragedii nie ma. Ja pomimo wszystko potrzebuję więcej bezpieczeństwa, więc sam świadomie bym jej nigdy nie kupił. Dla tych którzy oszczędzają i jeżdżą mało agresywnie może i jest to jakaś opcja. Daję ocenę 5/10, bo opona jest po prostu średnia, ale kosztuje też niewiele, coś za coś.

Opona budżetowa. Jak zależy ci na robieniu dużych przebiegów a na słabej przyczepności to kupuj ale opona nawet rozgrzana potrafi się uślizgnąć. Nie polecam.

Opona (tył) wytrzymała około 10tys km FZ6 Fazer z tym, że dwa razy była ze mną na torze. Nowa dotarta na suchym ładnie pracuje nie miałem z nią żadnych problemów, z czasem jednak właściwości spadają i tył łapie uślizgi. Na mokrym jak jest nowa to jeszcze jakoś się jedzie w miarę pewnie, pod koniec bieżnika już jest nerwowo, ale wiadomo to, im mniej bieżnika na deszczu, tym gorzej, ja niestety zaliczyłem szlifa przy prędkości 40km/h uciekł tył w wolnym ciasnym zakręcie. Przód nowy trzyma puki co dobrze również w deszczu. Do jazdy typowo turystycznej polecam, stosunek ceny do jakości jest zadowalający, jak ktoś chce poszaleć to musi liczyć się z tym, że tył szybko się zużyje, a im bieżnika mniej tym bardziej spadają jej właściwości jezdne i robi się nerwowo.

Testowałem w czterech motocyklach (X11, B12, CB1300, GSX1400)
Moim zdaniem opona ma naprzeciwległe walory.
Z jednej strony jest ponadprzeciętnie trwała, więc idealnie odnajdzie się w turystyce, ma przyzwoitą przyczepność, lecz potrafi ją stracić w najmniej oczekiwanych momentach. Wystarczy odrobinę zmiany w strukturze asfaltu, namalowany pas na jezdni czy lekka zmiana obciążenia w złożeniu - potrafi wywinąć numer i nagle stracić przyczepność jak na niewidzialnym lodzie.
Jak dla mnie, opona tylko do spokojnej turystycznej, ostrożnej jazdy i słabszego motocykla. Oraz dla kierowcy z wyobraźnią, potrafiącego przewidzieć zmiany na drodze i jej nawierzchni.
Jedynie niska cena jest w stanie zrekompensować niedostatki.

Miałem na F4i. Była założona jak ją kupiłem. DOT był na 3 lata wstecz. Do spokojnej jazdy, czy na dłuższe dystanse ok. Nie nadaje się do ostrzejszego odwijania. Jaka cena taka opona, ale i tak nie polecam. Mnie kilka razy niemiło zaskoczyła. Chłopaki do tej pory pamiętają jak zrobiłem w letni słoneczny dzień przez przypadek powerslide - na szczęście bez gleby. Trwałość na plus.

Opona nie przewidywalna, na suchym tragedia, na mokrym ciut lepiej. Jeżdzona w fz6n. Jednym słowem jest masa innych opon wiec te omijać szerokim łukiem.

Straszny kartofel do nabijania kilometrów. Po 15k jeszcze nadają się do jazdy ale to jak często się zdarzają uślizgi w tej oponie to masakra. Jeśli ktoś będzie czekał aż się zedrą te opony to mu się leasing skończy. Do turystyki i to spokojnej jest ok, nic ponad to.
Ogólnie nie polecam :)

Kupiłem już drugi raz tą samą oponę i druga opona ma bicie.
Pierwsza miała bicie około 3 mm. Ta opona to jakaś pomyłka.

To był duży błąd w wyborze tej opony.
Do jazdy turystycznej i robienia dużych przebiegów jest idealna.
Ja mam są na przednim kole i opona nie daje odpowiedniego czucia przyczepności. Często przy składaniu się odjeżdża i powoduje nerwowe prowadzenie w zakręcie. Można ją "zamknąć" ale musi być mocno dogrzana. Niestety nie daje przyjemności z jazdy bo nigdy nie wiadomo czy zaraz nie zamknie cię się przód całkowicie i koniec.
Jak dla mnie słabo. Duży plus za trwałość 8 tys i zero śladów zużycia.

Przejechałem na nich w deszczu 1150 km jednego dnia. Dokładnie z Włoskich Alp do Warszawy 160-180 km/h.Deszcz skończył się w Jankach. Żadnych uślizgów i wężykowania nie zauważyłem. To już mój trzeci komplet tych opon. Na każdym minimum 20 tys. kilometrów. Teraz moja kawa ma już przejechane 100 000 więc jest raczej niesprzedawalna więc myślę, że zestarzejemy się razem. Polecam te opony każdemu jeśli tylko jeździ bardziej turystycznie niż wyścigowo choć prędkości w okolicach 200 km/h nie robią na nich najmniejszego wrażenia. Jak jest przy wyższych , nie wiem. Ze wstydem się przyznaję, że nigdy nie rozkręciłem mojej kawy na maxa.

Miałem te opony w zx6r. To najgorsza opona jaka chyba powstała. każde dodanie gazu to uślizg, w deszczu jeszcze gorzej bo opona na środku nie ma bieżnika. Jak czytam opinie że to dobra guma to chyba ludzie na dobrych oponach nie jeżdziliście. Jeśli życie wam miłe to nie kupujcie ich. jedyne zalety tej opony to cena i wytrzymałość. Ale co z tego jak strach na nich jeżdzić. Zdecydowanie odradzam.

Przelatałem na RF900 2 komplety. Pierwsza była made in germany, następna made in china. Różnic nie zauważyłem.
Opona wolno się zużywa, pozwala się bezproblemowo zamknąć i zero uślizgów.
Większość krytykantów nie potrafi jeździć stąd wieczne narzekania na uślizgi. Jak się nie potrafi wejść w zakręt i odpowiednio w nim operować gazem to zawsze jeździ się na kwadratowo.
Proponuje poczytać testy profesjonalistów na temat tej opony a nie malkontentów.
Wszędzie na świecie otrzymują super oceny, oprócz naszego rynku. Widać tacy jeźdźcy.

Witam zakupolem motocykl 3 z kolei byl dopsazony w te oponki okazalo sie dostaje shimy opona ladna ale wyzabkowana wymienilem na michelin road2 oczywiscie przednia jest super czyma sie idealnie na tyle pireli slizga sie a jest nowa i wymieniam na michelin.to moj drudi raz jak nie jestem zadowolony z pireli poniewaz maja slaba przyczepnosc pozdrawiam wszystkicj

Ja mam mieszane uczucia co do tych opon. Jezdzilem na nich w badicie bylem MEGA zadowolony. Teraz zmienilem moto i jezdze na CBFie i jest tragedia. Uślizgi non stop. Nie wiem czy to kwestia DOT czy co, wiec to jak wam bedzie sie jezdzic to loteria.

Pirelli Diablo Strada, bardzo dobra turystyczna guma, jeżdżę moto cały rok, w zimie trzeba trochę uważać. Robi ogromne przebiegi, tyłponad 30tkm przód ok 35tkm.
Relacja jakość cena doskonała. Co do trzymania w zakrętach to są lepsze gumy ale zwykle po 8tkm wychodziły druty.