Gość: MotoMity
Angela mam wrzuconego na tył do Aprilia Atlantic 500 - dość duży, dość cięzki i dość mocny jak na skuter - z przodu siedzi diablo, ale na tył nie było rozmiaru, więc wskoczył Angel.
Test samego skuterka na moim kanale
https://www.youtube.com/watch?v=R6WDVeh4VMU&t=569s
Wracając do pirelki - Skutera używam dość intensywnie, przesiadłem się na niego z Hondy CBR 1100 Blackbird. Na tej pirelce kończę pierwszy sezon i około 4 tyś km. Jeżdżę codziennie do pracy, weekendy jakieś krótsze, dłuższe wycieczki. Byłem też w Bieszczadach (cała wycieczka ponad 1000km). Jeżdżę zarówno na suchym jak i na mokrym, można powiedzieć w każdych warunkach - byłem "kibelkiem" nawet na modlinie polatać po torze, więc chyba mogę powiedzieć, że dobrze ją przetestowałem.
O pirelce nie dam powiedzieć złego słowa. Trzyma pewnie i na suchym i na mokrym - w bieszczadach 5h w deszczu jechałem, kleiła jak na takie warunki na prawdę znakomicie i nie dała mi najmniejszego powodu do niepewności (kondom na grzbiet i cały czas 100kmh na spokojnie się jechało) - wiadomo bez wariacji. Daje odpowiedni feedback w zakręcie. Nie zużywa się ponad normatywnie.
Oczywiście przy hamowaniu awaryjnym bez ABS da się zerwać przyczepność, ale margines jest na prawdę bardzo duży - a samo hamowanie na prawdę porządne.
Na rondach zamykam opony. Na torze tarłem centralką aż iskry szły.
Dla mnie 10 na 10 - następne kapcie co bym nie miał czy ściga czy kibel będą pirelli.