Jeżdżę małym zefirkiem pierwszy sezon ale kilka tysi już nawinąłem, więc mogę się nieco wypowiedzieć. Przede wszystkim, to motocykl piękny - kształty i wzornictwo nawiązuje do klasyków z lat 80. Na szczęście na tym się nie kończy - bo bardzo dobrze się prowadzi, choć ze względu na fakt, że to 4 garnki a nie dwa wymaga opanowania (bywa nerwowy). Nie ma problemu ze składaniem się w zakręty, jest neutralnie i bez niespodzianek - oczywiście to nie sport ale powinklować można (optymalne są dla niego szybkie winkle tak do 100 km, powyżej tego zawias za miękki). Heble dobre, choć dość twarde (wymagają ręki) - zatrzymują moto bez problemów, szybko. Zawiechy dają radę, dodatkowo mamy bogatszą regulację tyłu (oprócz napięcia wstępnego sprężyn, także natężenie odbicia) i w zależności od ustawień - czuć różnicę. Przód nigdy mi nie dobił, co zdarzało się na innych moto tej klasy. Jak wspomniałem 4 garnki robią robotę, mimo pojemności "tylko" 550 i 50 koników - motocykl zbiera się żwawiej od większości dwucylindrówek, na trasie w pełni wystarcza, choć przy wyprzedzaniach powyżej 120 km trzeba już planować ale to normalne. Kawka jest bezawaryjna, jak każda wymaga zadbania - mnie nigdy nie zawiodła, odpala praktycznie od strzała i to nawet po dłuższych postojach. Co jeszcze - motocykl wygląda i jeździ, ma pazurka i charakter. Daje dużo frajdy a mocy absolutnie nie brakuje (gdy się ją potrafi wykorzystać). Nawet we dwójkę nie czuć dużego spadku powera. Minusy? Jak każde kawasaki - dźwięk silnika nie zachwyca, delikatnie mówiąc a w praktyce sprawia wrażenie, jakby piec miał zaraz się rozpaść ale to normalne, Kawy tak mają ;) Dźwięk z wydechu też dupy nie urywa ale jak ktoś chce lepiej, to zawsze można się pobawić w akcesoryjny zestaw. Ogółem świetna maszyna, polecam (choć raczej na drugie moto niż na pierwsze).
edit
Trzeci sezon - wrażenia jak najbardziej pozytywne!
Poltora roku temu napisales o 550.W latach 90 mialem go kilka lat i nigdy mnie nie zawiodl.Odnosnie zakretow, to trudno go bylo skladac ,czyli nalezalo brac zakrety rozsadnie.Byl za lekki na dlugie trasy(autostrady),ale byl tak stabilny jak zaden inny moto.Pare razy wyszedlem z poslizgow gdzie na innym moto w 100% zaliczylbym glebe.Bardzo go polubilem i mam do niego duzy sentyment.Dzwiek byl rewelacyjny, gdy nawiercilem kilka dziur w koncowce wydechu.
Dołączone zdjęcia
Gość: Lewarz
Zephyr to super motocykl, nigdy mnie nie zawiódł. Dużo chromu i fajny wygląd. Golas który zwraca uwagę polecam