Dwa sezony w Mottowear Combat (i niedawno je reaktywowałem i dalej jeżdżę), a oto spostrzeżenia:
Spodnie są bardzo wygodne, chodzi się w nich i jeździ komfortowo w dodatku fajnie wyglądają. Posiadają ochraniacze (CE) kolan oraz opcję na biodrowe (niestety kupowane osobno). Jak to dżinsy - są przewiewne w lecie, jesienią/wiosną wystarczy wrzucić pod spód termokalesonki i również nie ma szans zmarznąć. Jakość wykonania bardzo dobra, w zasadzie jedyne co mi się lekko przytarło to nogawki, bo zawadzały nieco o podłoże przy chodzeniu (jestem niski) - nic się jednak nie popruło, żadne nici, zamki etc. Minusy widzę dwa, pierwszy to cecha wynikająca z faktu, że to dżinsy właśnie, więc w deszczu nabierają wody ekspresowo ale trudno winić za to same spodnie, ten materiał tak ma i trzeba się z tym pogodzić. Drugą wadą jest imo cena. Motto ma na naszym rynku markę i niemiłosiernie z tego korzysta. Ja kupowałem je za ok. 320 zł dziś kosztują już ponad 450 zł, do tego ochraniacze bioder (ok. 70 zł) i się robi trochę drogo, szczególnie że w niżej cenie można kupić texy z membraną albo mniej "markowe" dżinsy (co nie znaczy że gorsze). Ale na pytanie co wybrać, każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Ja jestem zadowolony, a jeżdżę już 6 sezon i wciąż się zedrzeć nie chcą..
Gość: Arek
Portki pierwsza klasa i to jest dobra wiadomość dla motocyklistów trochę ( gorsza) dla producenta bo to 6 sezon i jeden mały szlif,nie zrobił na nich wrażenia gorzej było z kurtką-skóra. Mankamenty, plus minus po 3 sezonach urwał się guzik,w zeszłym roku poddałem je farbowaniu bo lekko blakły,a raczej robiły się rude.Żeby nie było mój roczny przebieg na moto to około 20 tyś ze wskazaniem na plus. PS.Żona też jezdzi -nie plecak,mottowear 1173 pantz swietnie leżą na tyłku.