Gość: TataMichas
Zaliczone dwa sezony. Pomimo wielokrotnego traktowania butów środkiem impregnującym od samego początku nie wykazywały cech wodoodporności. Podobnie z odprowadzaniem wilgoci na zewnątrz – ta cecha nie istnieje w tych butach.
Początkowo fajna struktura i kolor nubuku po pierwszym deszczu i ostrym słońcu „przemieniły się” w coś na podobieństwo zmokniętej mysiej sierści. Nawet czesanie specjalną szczotką nie przywróciły pierwotnego wyglądu skóry. Dodatkowo po solidnym przemoknięciu buty się…skurczyły niemal uniemożliwiając ich używanie. W konsekwencji końcówkę zeszłego sezonu ogarnąłem na starych, poczciwych, przemysłowych, ośmio-dziurkowych Martenach.
Jednym słowem szkoda kasy! Już lepiej kupić chlanie, sprzedać je za pół ceny, a pieniądze przepić – to będzie lepszy interes. :)
Chyba zaznaczyłeś gwiazdki obok opinii, a główna ocena jest nad tekstem. Zmieniłem :)
O co chodzi? Przecież prawie wszędzie dałem opinię jednej gwiazdki, a tu mi dziewięć pokazuje? Czy ta strona jest sponsorowana przez producenta tych butów? ;)