Potrzebuje porady odnośnie zatyczek do uszu. Ostatnio testowałem jazde w piankowych i jestem troche rozczarowany - nie wiem czy moje ucho jest jakieś dziwne albo zatyczki piankowe z castoramy nie działają, ale nie zauważyłem prawie żadnej różnicy. Po 150 km w głowie huczy. Teraz pytanie - czy zatyczkie motocyklowe typu Alpine Moto Safe są lepsze od tych piankowych jednorazowych, a może są jeszcze bardziej specjalistyczne produkty tego typu, które będą dobrze izolowac otoczenie. Na chwile obecną lepiej mi się jeździ w słuchawkach dokanałowych, ale one wypadają bez kominiarki. W kominiarce zaś nie lubię jeździć i stąd pytanie o zatyczki.
Ja jeżdżę sporadycznie w stoperach ale zdecydowanie najwięcej w słuchawkach dokanałowych. Stopery mam z Rossmana takie też piankowe - ciężko się je wkłada ale tłumią dobrze. Nie jest problemem sam stoper a technika i głębokość jego włożenia. Jeżeli poprawnie go włożysz to naprawdę dobrze tłumi. Sęk jednak w tym, że po godzinie, dwóch jazdy ucho potrafiło mnie trochę bolec. Kazdy z nas ma trochę inny kanał słuchowy więc u jednych takie stopery się sprawdzą a u innych nie - ze względu na ich budowę i wielkość.
Dlatego w słuchawkach daje się różne gumki żeby dopasować sobie średnicę do szerokości kanału słuchowego. I tutaj jest spory problem z doborem słuchawek. Długi czas jeździłem z takimi z telefonu Sony i całkiem dobrze tłumiły dźwięk choć z czasem coś tam gdzieś uciskały i czułem dyskomfort. Ostatnio znalazłem u siebie całkiem przypadkowo inny model słuchawek i muszę przyznać, że dopasowany jest idealnie dla mnie. Wyciszenie dla mnie jest perfekcyjne a dźwięk interkomu słyszę doskonale. Tak więc z mojej doświadczenia powiem tyle - w przypadku słuchawek trzeba na chybił trafił znaleźć takie które będą w miarę głęboko wchodzić w kawał uszny i nie będą uciskać ucha zewnętrznego - komfort przede wszystkiem. Jeśli chodzi o stopery to podobnie - muszą być dopasowane. O Motosafe słyszałem dobre opinie choć niektórzy po dłuższym czasie mówili, że nie są specjalnie lepiej tłumiące niż typowe piankowe. Z tym, że można je sobie dopasować podobnie jak słuchawki więc jest opcja dopasowania.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. W takim razie spróbuje tych zatyczek z Rossmana Może te Castoramowe są jakieś kiepskie. Jak to nie pomoże to najwyżej kupie jakieś najtańsze dokanałówki żeby pasował mi do ucha i odetnę kabelki, bo to one ściągają słuchawki w czasie wkładania kasku bez kominiarki.
nie bardzo wiem jak możecie porównywać zwykłe pianki które całkowicie zatykają ucho od np motosafe`ów które mają filtry(czyli otwór przez które ucho może coś oddychać) kupiłem motosafe i nie żałuje choć para to 50 złociszy a nie 50 groszy, na dłuższe trasy nie wyobrażam sobie jazdy w zatyczkach piankowych one są dobre na parenaście minut jak wiercisz udarem albo tniesz blachę. W motosafe większość szumów jest tłumione ale spokojnie z ludzmi rozmawiasz i słyszysz jak pani na cpn pyta o hotdoga...
zresztą są opisane i ocenione tutaj http://www.moto-opinie.info/?action=show&id_produktu=9991
Ja w ostatni weekend testowałem takie dziwne zatyczki za apteki - dałem chyba złotówke. Formuje się coś jakby w plastelinie i wtyka do ucha. O dziwo spisały się o niebo lepiej od tych piankowych. Dobrze trzymają się w uchu, bardzo mocno wyciszają szum wiatru i dźwięk silnika. Co więcej mimo braku filtru jakimś sposobem w miare dobrze słyszałem babke ze stacji benzynowej W najbliższym czasie kupie jeszcze Alpiny moto safe i porównam - jedno jest pewne - przelot po autostradzie z zatyczkami i bez to niebo a ziemia.
Także polecam zatyczki modelowane z materiału podobnego do plasteliny. Wcześniej miałem piankowe, ale wypadały z uszu przy zakładaniu kasku. Te trzymają się lepiej i później lepiej wygłuszają. O dziwo dobrze słychać silnik, głównie tłumią najbardziej uciążliwy hałas od wiatru. Dla mnie bomba.
Od kilku sezonów używam silikonów Yamaha, kupionych w ASO, ale dostępnych też w necie. Co prawda od czasu przesiadki na K1600GT nie używam na krótkich wyjazdach, bo prawie nie słychać silnika i aż mi tego szkoda, ale na dłuższe wyjazdy obowiązkowo. Alpine nie testowałem, ale wyglądają podobnie. Yamahe polecam!
Potwierdzam opinie co do MotoSafe, jeżdżę w nich już chyba sezon, bardzo wygodne, nie czujesz że masz coś w uchu. Jedynie w chwili zakładania, po chwili się rozgrzewają i dopasowują. Tłumią wiatr a pozostałe dźwięki słychać. Ucho oddycha więc nie ma problemu z zaklejanie i podciśnieniem. Myje się pod soda i dalej używa. Są dwa rodzaje, czerwone niby bardziej tłumią i czarne mniej. Ja mam czerwone. Polecam. Nie umiem teraz jeździć bez
Hej po wielu testach różnych zatyczek do uchu w tym 3D i Alpine MotoSafe Race znalazłem chyba idealne "THUNDERPLUGS MOTO". Alpiny to bardzo dobre zatyczki jeśli chodzi o komfort noszenia bo są bardzo miękkie ale niestety nie za dobrze wyciszają pędu powietrza. W gorzej wyciszonych sportowych kaskach i na nakedzie szum będzie duży.
Z kolei 3D nie maja w środkowej sekcji otworu i ucho nie jest wentylowane a dodatkowo guma w 3d jest twarda i po dłuższej jeździe ucho boli i powstają otarcia, ale wyciszenie jest super.
ThunderPlugs nie maja powyższych wad i szczerze polecam.
Przemek
Ja także zazwyczaj jeżdżę ze stoperami. Możesz także sprawdzić ofertę sklepu www.x-moto.eu. Zamówiłem stamtąd niedawno kask integralny. Możliwe, że będą posiadać także specjalne zatyczki do uszu.
Ja kupiłem stopery BikerPro testowane przez Ścigacz.pl i z mojej perspektywy klasa... wygodniejsze w użytkowaniu niż Alpine'y po których bolały mnie uszy.
09-04-2017, 14:34:55
Może te Castoramowe są jakieś kiepskie. Jak to nie pomoże to najwyżej kupie jakieś najtańsze dokanałówki żeby pasował mi do ucha i odetnę kabelki, bo to one ściągają słuchawki w czasie wkładania kasku bez kominiarki.