0
1Opis filmu:
Witam serdecznie na moim kanale YT i zapraszam na kolejny odcinek z serii „Pierwsze wrażenia z jazdy”, tym razem na filmie pokazałem motocykl - Honda CB650 R Neo Sports Cafe 2021, maszynę którą już dawno chciałem się przejechać.
Motocykl jak zawsze użyczył mi autoryzowany salon - Honda Arher
https://arher.pl/pl/motocykle.html
Honda CB650 R Neo Sports Cafe to motocykl typu naked dedykowany do miasta, ważący - 202 kg. (zalany płynami).
Jest to bezpośredni konkurent niezwykle udanego - Triumpha Trident 660.
Najważniejszym elementem motocykla jest fenomenalny czterocylindrowy silnik w układzie rzędowym DOHC o pojemności - 649 cm3, generujący maksymalną moc - 95,2 KM (12 000 obr/min), oraz maksymalny moment obrotowy - 63 Nm (9 500 obr/min), zestopniowywany z doskonałą 6-biegową skrzynią i anty-hoppingowym sprzęgłem.
Świetne są również hamulce, z przodu zastosowano podwójne tarcze o średnicy - 310 mm i podwójne zaciski czterotłoczkowe Nissin, z tyłu zaś pojedynczą tarczę o średnicy - 240 mm i jednotłoczkowy zacisk Nissin, mimo gumowych oplotów układ pracuje bardzo skutecznie.
Honda jest krótka i zwarta, co wpływa na bardzo dobre prowadzenie w zakrętach, zawieszenie jakie w niej zastosowano to z przodu – upside-down marki Showa o niewiadomym skoku, natomiast z tyłu jest tradycyjny układ typu Pro-Link z centralnym elementem amotryzująco-resorującym, możemy jedynie regulować w nim kompresję poprzez przekręcenie pierścienia kluczem hakowym, co jest dosyć niewygodnym rozwiązaniem.
Zbiornik paliwa wydaje się w tym motocyklu wystarczający, ma on pojemność - 15,4 l. co przy średnim spalaniu ok. 4,9 l/100 km. daje zasięg prawie 300 km, myślę że to w zupełności wystarcza podczas miejskich i podmiejskich wojaży.
Warto wspomnieć o pełnym oświetleniu LED, oraz systemie zaświecania tylnych kierunkowskazów przy okazji mocnego hamowania.
Nie wiem na ile skuteczny jest przedni reflektor, spotkałem się z opinią Ridera który mocno narzekał na oświetlenie drogi nocą w tym motocyklu.
Honda CB650 R jest stosunkowo ubogo wyposażona w systemy elektroniczne, mamy tu tylko łatwo wyłączalną kontrolę trakcji (HSTC), oraz dwukanałowy ABS.
Jedną z największych wad tego motocykla jest wyświetlacz LCD, który nie dość że jest mały, to przy kącie padania promieni słonecznych z przodu i boku jest nieczytelny, nietrafiona jest także jego obsługa, gdyż w celu zmiany parametrów musimy odrywać lewą rękę od kierownicy co nie jest ani wygodne ani bezpieczne.
Kolejna sprawa to niewygodne siedzenie kierowcy, tu muszę mocno ponarzekać, bo po wykonaniu tą testówką 100 km. miałem po prostu dość, głównie ze względu na ugniatanie tyłka w środku.
Na początku pozycja za kierownicą wydawała mi się bardzo nieprzyjemna, ale z czasem doszedłem do wniosku że jest ona optymalna do charakteru, dynamiki i prowadzenia tego sprzętu.
Z wad muszę jeszcze dodać dziwne szarpanie, które występowało za każdym razem przy odpuszczeniu i dodaniu gazu, oraz nieprzyjemne wibracje (głównie na setach) przy przekraczaniu obrotów silnika rzędu - 6000.
Niestety maszyna jest też bardzo sztywna co zdecydowanie pogarsza komfort podróżowania po naszych dziurawych polskich drogach.
Szkoda że w tym motocyklu nie można w zasadzie przewieźć żadnego większego bagażu, gdyż producent nie przewidział możliwości montażu kufra centralnego, są jedynie dedykowane torby na zbiornik paliwa i siedzenie pasażera.
Na koniec niezbyt podoba mi się uciążliwa regulacja kompresji tylnego amortyzatora.
Honda CB650 R ma oczywiście sporo zalet i najważniejszą z nich jest fantastyczny czerocylindrowy, rzędowy silnik DOHC o dużej mocy i umiarkowanym apetycie na paliwo.
Piec ma dwa oblicza – do obrotów około 6000 jest słabawy i łagodny jak baranek, powyżej budzi się w nim bestia ;)
Do tego doskonale pracuje skrzynia biegów wraz z antyhoppingowym sprzęgłem, co w połączeniu z bardzo skutecznymi hamulcami daje dużą pewność prowadzenia i niezwykłą frajdę z jazdy, dawno nie bawiłem się tak dobrze jeżdżąc motocyklem testowym ;)
Niewątpliwe Honda jest też bardzo poręczna w mieście, choć lusterka motocykla są na wysokości lusterek w puszkach, co akurat nie ułatwia przeciskania się w miejskich korkach.
Kolejną zaletą jest relatywnie niska waga - 202 kg. (zalany płynami), wystarczająca pojemność zbiornika paliwa, oraz łatwo wyłączalny system kontroli trakcji przyciskiem przy kierownicy, co pokochają miłośnicy jazdy na jednym kole i palenia gumy tacy jak \"Simpson\" ;)
Ten motocykl jest zdecydowanie polecany dla osób niższych co jest niewątpliwą zaletą, ale z kolei wadą dla wysokich Riderów takich jak ja (mam 184 cm. Wzrostu).
Na koniec muszę pochwalić Hondę za wygospodarowanie całkiem pojemnego schowka pod siedzeniem pasażera, oraz tego że na wyświetlaczu znajdziemy wskaźnik temperatury silnika, którego np. zabrakło w nowej Hondzie NC750 X 2022.
Zapraszam do oceniania i merytorycznego komentowania filmu, oraz subskrybowania mojego kanału ;)
Pozdrawiam serdecznie – RafałB ;)
Motocykl jak zawsze użyczył mi autoryzowany salon - Honda Arher
https://arher.pl/pl/motocykle.html
Honda CB650 R Neo Sports Cafe to motocykl typu naked dedykowany do miasta, ważący - 202 kg. (zalany płynami).
Jest to bezpośredni konkurent niezwykle udanego - Triumpha Trident 660.
Najważniejszym elementem motocykla jest fenomenalny czterocylindrowy silnik w układzie rzędowym DOHC o pojemności - 649 cm3, generujący maksymalną moc - 95,2 KM (12 000 obr/min), oraz maksymalny moment obrotowy - 63 Nm (9 500 obr/min), zestopniowywany z doskonałą 6-biegową skrzynią i anty-hoppingowym sprzęgłem.
Świetne są również hamulce, z przodu zastosowano podwójne tarcze o średnicy - 310 mm i podwójne zaciski czterotłoczkowe Nissin, z tyłu zaś pojedynczą tarczę o średnicy - 240 mm i jednotłoczkowy zacisk Nissin, mimo gumowych oplotów układ pracuje bardzo skutecznie.
Honda jest krótka i zwarta, co wpływa na bardzo dobre prowadzenie w zakrętach, zawieszenie jakie w niej zastosowano to z przodu – upside-down marki Showa o niewiadomym skoku, natomiast z tyłu jest tradycyjny układ typu Pro-Link z centralnym elementem amotryzująco-resorującym, możemy jedynie regulować w nim kompresję poprzez przekręcenie pierścienia kluczem hakowym, co jest dosyć niewygodnym rozwiązaniem.
Zbiornik paliwa wydaje się w tym motocyklu wystarczający, ma on pojemność - 15,4 l. co przy średnim spalaniu ok. 4,9 l/100 km. daje zasięg prawie 300 km, myślę że to w zupełności wystarcza podczas miejskich i podmiejskich wojaży.
Warto wspomnieć o pełnym oświetleniu LED, oraz systemie zaświecania tylnych kierunkowskazów przy okazji mocnego hamowania.
Nie wiem na ile skuteczny jest przedni reflektor, spotkałem się z opinią Ridera który mocno narzekał na oświetlenie drogi nocą w tym motocyklu.
Honda CB650 R jest stosunkowo ubogo wyposażona w systemy elektroniczne, mamy tu tylko łatwo wyłączalną kontrolę trakcji (HSTC), oraz dwukanałowy ABS.
Jedną z największych wad tego motocykla jest wyświetlacz LCD, który nie dość że jest mały, to przy kącie padania promieni słonecznych z przodu i boku jest nieczytelny, nietrafiona jest także jego obsługa, gdyż w celu zmiany parametrów musimy odrywać lewą rękę od kierownicy co nie jest ani wygodne ani bezpieczne.
Kolejna sprawa to niewygodne siedzenie kierowcy, tu muszę mocno ponarzekać, bo po wykonaniu tą testówką 100 km. miałem po prostu dość, głównie ze względu na ugniatanie tyłka w środku.
Na początku pozycja za kierownicą wydawała mi się bardzo nieprzyjemna, ale z czasem doszedłem do wniosku że jest ona optymalna do charakteru, dynamiki i prowadzenia tego sprzętu.
Z wad muszę jeszcze dodać dziwne szarpanie, które występowało za każdym razem przy odpuszczeniu i dodaniu gazu, oraz nieprzyjemne wibracje (głównie na setach) przy przekraczaniu obrotów silnika rzędu - 6000.
Niestety maszyna jest też bardzo sztywna co zdecydowanie pogarsza komfort podróżowania po naszych dziurawych polskich drogach.
Szkoda że w tym motocyklu nie można w zasadzie przewieźć żadnego większego bagażu, gdyż producent nie przewidział możliwości montażu kufra centralnego, są jedynie dedykowane torby na zbiornik paliwa i siedzenie pasażera.
Na koniec niezbyt podoba mi się uciążliwa regulacja kompresji tylnego amortyzatora.
Honda CB650 R ma oczywiście sporo zalet i najważniejszą z nich jest fantastyczny czerocylindrowy, rzędowy silnik DOHC o dużej mocy i umiarkowanym apetycie na paliwo.
Piec ma dwa oblicza – do obrotów około 6000 jest słabawy i łagodny jak baranek, powyżej budzi się w nim bestia ;)
Do tego doskonale pracuje skrzynia biegów wraz z antyhoppingowym sprzęgłem, co w połączeniu z bardzo skutecznymi hamulcami daje dużą pewność prowadzenia i niezwykłą frajdę z jazdy, dawno nie bawiłem się tak dobrze jeżdżąc motocyklem testowym ;)
Niewątpliwe Honda jest też bardzo poręczna w mieście, choć lusterka motocykla są na wysokości lusterek w puszkach, co akurat nie ułatwia przeciskania się w miejskich korkach.
Kolejną zaletą jest relatywnie niska waga - 202 kg. (zalany płynami), wystarczająca pojemność zbiornika paliwa, oraz łatwo wyłączalny system kontroli trakcji przyciskiem przy kierownicy, co pokochają miłośnicy jazdy na jednym kole i palenia gumy tacy jak \"Simpson\" ;)
Ten motocykl jest zdecydowanie polecany dla osób niższych co jest niewątpliwą zaletą, ale z kolei wadą dla wysokich Riderów takich jak ja (mam 184 cm. Wzrostu).
Na koniec muszę pochwalić Hondę za wygospodarowanie całkiem pojemnego schowka pod siedzeniem pasażera, oraz tego że na wyświetlaczu znajdziemy wskaźnik temperatury silnika, którego np. zabrakło w nowej Hondzie NC750 X 2022.
Zapraszam do oceniania i merytorycznego komentowania filmu, oraz subskrybowania mojego kanału ;)
Pozdrawiam serdecznie – RafałB ;)
