MT Atom SV

W kasku MT Atom przejechałem kilka tyś.km i mam same pozytywne opinie. Mogę porównać z kąskiem HJC is max2. MT jest cichszy od HJC, nie wieje w nim tak jak w HJC i przede wszystkim nie wlewa się woda. Jak Za kwotę 450zl idealny kask szczekowy. Błędna ciemna i jej obsługa jest bardzo prosta. Polecam kask.

To mój drugi kask, pierwszym był tani LS2 FF352 - czyli doświadczenia w użyciu innych kasków mam bardzo niewiele więc opinia może być bardzo subiektywna
a uwagi są w pewnym sensie odniesieniem do starego kasku.

Biorąc po uwagę bardzo atrakcyjną cenę (bez malowania jest tańszy niż 500 zł) kask wydaje się wg mnie bardzo dobrą propozycją dla osób chcących kupić doby
a jednocześnie niedrogi kask szczękowy.
Mam oczywiście parę uwag (stąd ocena 9/10) ale trzeba pamiętać o cenie kasku. Za sam stosunek cena/jakość dałbym 10 pkt.

W nowym kasku przejechałem kilkaset kilometrów i MT Atom wydaje się dość dobrze wykonany, jest wygodny - nic nie uciska, nie przeszkadza. Wada to spora masa- choć mi nie bardzo przeszkadza. W sieci podawane są mylne informacje o masie 1500g - w rzeczywistości jest to 1700 g (rozmiar M i większe) albo 1650g (rozmiary mniejsze niż M).

Skorupa jest wykonana z policarbonu (poliwęglanu) co jest dużym plusem w tej cenie. Kolejny plus: kask oprócz ECE posiada także certyfikat DOT.
Fajne wg mnie jest umiejscowienie przycisku otwierania szczęki - jest schowany pod elastycznym podbródkiem więc nie wystaje i nie ma niebezpieczeństwa przypadkowego otwarcia np po jakimś uderzeniu.

Wentylacja:
Górna jest odczuwalna natomiast dolna mogłaby być lepsza. Irytujące w dolnej jest to, że jej otwieranie i zamykanie jest co prawda bardzo łatwe gdy chcemy zrobić to świadomie ale skutkuje także niestety tym, że zamyka się sama przy byle jakim ruchu przy kasku (otwarcie szybki, otwarcie/zamknięcie szczęki) a nawet mam wrażenie że czasem zamyka się samoistnie.

Teraz wizjer.
Tu mała uwaga. Szybka ma na dolnej i górnej krawędzi przetłoczenia, co pewnie ma jakiś cel (może usztywnia, poprawia szczelność, pomiędzy nimi ładnie układa się pinlock) ale pojawiają się one w polu widzenia (co prawda przy samym brzegu ale jednak) więc trochę denerwuje a jak chcemy częściowo otworzyć szybkę to zakłóca pole widzenia dużo bardziej niż prosta krawędź.
Zaletą w kwestii wizjera jest natomiast to, że pinlock do tego kasku jest szeroki i pokrywa calą powierzchnię wizjera - piszę to bo widziałem zdjęcia pinlock-a w innych kaskach,
gdzie nie zawsze tak jest.
Jeszcze jedna rzecz: w starym kasku mogłem uchylic nieco szybkę wizjera (tak np na 0.5 cm) ale tu niestety tak zrobić się nie da.
Nie miałem okazji sprawdzić parowania wizjera w niskich temperaturach. W tych wyższych (15-18 st) bez pinlocka troche paruje - z pinlockiem oczywiście jest OK.

Blenda wg mnie ma optymalne przyciemnienie, jest trochę za krótka (powinna schodzić niżej) - ale to chyba taka przypadłość wszystkich tańszych modeli.
Sterowanie blendą jest nieco inne niż w innych kaskach, gdzie często widziałem suwak ale wg mnie jest wygodne. Opuszczając blendę naciągamy jakby jakąś spężynę
mechanizmu więc wydaje się, że nawet jak coś w mechaniźmie zawiedzie to blenda raczej schowa się u góry niż sama opadnie a tak jest bezpieczniej.

Wyciszenie.
Nie mam porównania z innymi kaskami poza moim starym i w tym porównaniu Atom pomimo, że to szczekowiec nie jest wcale głośniejszy - może nawet byłby cichszy gdyby
nie pewna rzecz. Chodzi mi o denerwujący hałas po lewej stronie, który powodują elementy sterowania blendą - szczególnie gdy jedzie sie pod wiatr. Mam motor 125ccm
więc prędkości rozwijam niewielkie a i tak ten hałas był uciążliwy. Ja rozwiązałem to dodając w tym miejscu małą osłonę z czarnego skaju i teraz jest lepiej
(trochę popelina ale lepiej tak niż słyszeć ten upierdliwy szum).

Aerodynamiki nie oceniam bo za wolno jeżdżę :)

Po 1 sezonie można kilka słow napisac.
Kask chyba jest jednym z najtańszych szczęk na rynku a oferuje naprade dobra jakość.
Plusy
-norma bezpieczenstwa ece i dot
-skorupa i wysciółka dobrze wykonana
-bardzo fajnie dzialajacy mechanizm blendy
-cena
-wygodny
-blenda dosc nisko schodzi i jest wystarczajaco ciemna. Jazda w sloncu nie przeszkadza.
A teraz minusy
-mechanizm wysuwania blendy znajduje sie nisko z lewej strony a przycisk chodz dziala swietnie to ma wiele szczelin przez co wpada tam powietrze i niemilosiernie huczy w lewe ucho
- szyba ma na okolo przetloczenie ktore przeszkadza w jazdzie z lekko uchyloną szyba.Zaweza troche pole widzenia.

Podsumowujac
Gdyby nie ten halas z lewej strony to moglbym powiedziec ze stosunek jakość-cena bardzo dobry bo za cene ponizej 500zl nie można sie spodziewać też cudów.
Jazda w zatyczkach może poprawi komfort, albo dla wrownania hałasu tylko w jednej :)

Po półtora sezonu mogę coś w końcu napisać ;)

Kask jak na swoją cenę jest naprawdę super. Ja kupiłem wersję divergence, wygląda rewelacyjnie. Przez pierwsze kilkaset kilometrów troszkę żałowałem że nie wziąłem większego rozmiaru (wkładki, nie skorupy) ale się ułożył i fit jest b. dobry, nie uciska a przylega do całej głowy. Może wylistuję co za i co przeciw.
>Cena
>Super wygląd
>wygodne otwieranie szybki - nie ma zatrzasku ani guzika ale trzyma się b pewnie
>wygodne włączanie blendy
>blenda wystarczająco ciemna i schodzi dość nisko
>kask przyjazny okularnikom
>wentylacja na górze głowy działa sprawnie
>mimo tego że wszyscy narzekają na przednią wentylację - myślę że też się sprawuje nieźle
>Szczęka się otwiera wygodnie
>Jest szczelny, jeździłem w nim w najgorszą ulewę i miałem suchą głowę.
>ogólna jakość wykonania bardzo na plus, dobre szwy, plastiki też porządne

Minusy:

>Trzeba pieprznąć żeby zamknąć szczękę
>mechanizm wentylacji dolnej równie łatwo się zamyka co otwiera (na pewno przy zamykaniu szczęki zamkniesz wentylację, gwarantuję)
>Kask ma tendencję do przechylania się do przodu - na światłach się okazuje że figę widać i trzeba wyginać kark
>możliwość montazu interkomu można sobie wsadzić między pośladki, przynajmniej ja mogę. Miejsca na głośniki wypadają za uszami, poza tym są bardzo małe i płytkie. Tam gdzie powinny być głośniki są już paski do zapięcia.. więc równie dobrze tego miejsca na interkom mogłoby nie być. Koniecznie przymierzyć przed zakupem!!
>I coś co jest największą czerwoną lampką - hałas. Ten system opuszczania blendy generuje tyle hałasu że przy 80km/h huk autentycznie powoduje że ucho zaczyna boleć, po 100 kilometrach nie chce się wsiadać na moto.. Kupno porządnych zatyczek było jedynym rozwiązaniem w moim przypadku. Ale kurde, gdybym wiedział to bym kupił droższy, lepszy kask, bo zatyczki tanie nie są...

Podsumowując - za pińcet to super kask, naprawdę godny polecenia.. ale na miasto i okolice i raczej na coś klasy 125. Jednak zachęciłbym do zakupu czegoś lepszego, tak na dłuższą metę.

Może ja trafiłem na złą sztukę, czepiam się, albo nie dostałem kasy za tą opinię, ale nie dałbym więcej pktów niż tyle co dałem. W kasku przejeździłem kilka dobrych tys km i z każdym kolejnym miałem go co raz bardziej dosyć. Może na miasto, jak ktoś nie potrzebuje dłuższego i stabilnego komfortu to fajny, ale przy pokonywaniu dłuższej, jednostajnej, nieprzerwanej drogi te wszystkie "pierdoły", które na początku tylko drażnią przeradzają się w duży wk00rw. Do rzeczy:
+tani
+blenda wystarczająco ciemna
+wlot powietrza na głowę skuteczny

- wlot powietrza na szybę nie daje rady
- wlot sam się zamyka bo mechanizm jest zbyt delikatny/luźny
- szczęka nie chce się blokować, trzeba solidnie trzasnąć lub dociskać oburącz łapiąc kask
- podczas deszczu wlewa się woda na szybkę
- przy szczęce znajdują się na wyściółce takie małe "skrzydełka" pewnie miały poprawiać komfort i nie wpuszczać powietrza pod kask, ale mi blokują też skuteczne zapinanie kasku i nawet nie mam świadomości, ze jeżdżę z niezapiętym
- przedmuchy są irytujące i dźwięki w kasku jakie dochodzą nigdy wcześniej w innych kaskach nie słyszałem

Generalnie pierwsze wrażenie jest dobre, ale niestety im więcej km tym gorzej. Problemy te powodują, że często trzeba się zatrzymać w trasie tylko po to żeby wytrzeć szybkę od środka, zapiąć kask, albo domknąć szczękę i sprawdzić co jest grane co okropnie irytuje. Może na miasto, ale nie w trasę. Za niewiele większą kasę kupiłbym LS2 (miałem 2 szczękowce) i miałbym dużo mniej nerwów, ale zostałem namówiony przez sprzedawcę na MT i uległem. Mój błąd.