Honda CB1100 EX

Model CB 1100 EX to istny wehikuł czasu. Silnik jest elastyczny. Ciągnie niczym diesel od dołu. Trochę niedosyt czuje się przy prędkości maksymalnej. W moim egzemplarzu odcięcie zapłonu następuje przy licznikowych 196 km/h. Silnik ma jeszcze zapas na więcej.
Mankament to firmowa kanapa. Twarda niczym taboret do obierania ziemniaków. Pierwsze co ma się ochotę zmienić to kanapa. Znam jeszcze 2 użytkowników poza mną którzy wymienili kanapy na miększe.
Poza tym motocykl nie ma wad. Piękny model.

Z powodu zawiłego nawigowania nie chce mi się ryć na tej stronie w poszukiwaniu zakładki dla cb1100 - w wersji na aluminiowych kołach. Moją kupiłem nową jesienią 2014 roku. Bez specjalnych uwag po 1 sezonie.
To co się psuje. O dziwo kierunkowskazy. W moim motocyklu w ciągu roku odpadły! 3 szkła. Same. Niby pierdoła ale każde kosztuje jakieś 100 zl a Honda Polska ma to w d... . Powiedzieli, że od użytkowania. A niby czego? Kupiłem motocykl do jeżdżenia a nie oglądania. Instalacja elektryczna ma metkę made in china... czyżby szkiełka też?
Dealer w Poznaniu, Motopoint zachował się honorowo i zapłacił za nie nie czekając na centralę i dodał jeszcze 1 zapasowe, bo pewnie też pęknie.. Odpadła też pokrywa bezpieczników. Pęknięcie uchwytu. Jak wyżej. Lekkie ślady rdzy na styku lag z półkami. Bez komentarza. Po pół roku jeżdżenia ;-( No i kanapa. To najmniej wygodne siedzenie jakie mam w 26 letnie karierze motocyklowej. D... a odpada na nim nawet najtwardszym. Zużycie oliwy. Jest. Małe ale zawsze.
Motocykl poza tymi pierdołami godny polecenia. Silnik bardzo elastyczny. Ekonomiczny. Dla wersji jaką mam, czyli modelowej 2013 za mały zbiornik paliwa. 200 - 220 km i tankowanie.
Skrzynia pracuje bez zastrzeżeń. Heble. To samo, zawieszenie zaskakuje na plus. Jest klasyczne ale daje możliwość regulacji i pozwala naprawdę na wiele w tak "zwykłym" motocyklu.
Wygląd 10. W Ciechocinku nie odpędzisz się od panów i pań przekonanych, że jeździsz odrestaurowanym motocyklem z ich młodości ;-)
Ergonomia, pozycja. Bez uwag (nie zapominając o madejowym zydlu, na którym siedzisz). Widok w lusterkach tak samo. Ok. Co nie jest w motocyklach regułą. Tak jak inni, uważam, że odcięcie przy ok 190 km, to jakaś pomyłka. Silnik ma zapas, czeka go po zakończeniu gwarancji "reflasz" komputera. Idealnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu, wspaniale jeździ się nim po górach. Zakrętach. Pakowanie. U mnie dodane mocowanie - bagażnik tylny. Plus magnetyczna torba na bak. Eksperymentowałem z owiewką dart - dedykowaną do cebuli. Zdjąłem, bo nie widzę różnicy. no i na koniec. Wspaniała baza do przeróbek.

To naprawdę dobry motocykl,ale po przesiadce na niego z Hondy St1100 Pan European wrażenia nie są żadnym szokiem. Powiem- to nie ta klasa . Jeżdżę motocyklem 45 lat , nakręciłem ponad 500tys km i miałem prawie 40 szt. Ten jest 37.Kocham cebulki i ze względu na wiek kupiłem CB 1100EX. Nie uważam że kanapa jest aż tak twarda -jest w miarę. Natomiast głośna jedynka i dwójka w górę jest nieprzyjemna! Skrzynie moich Kawasaki były cichsze . Wtrysk daje negatywne wrażenia po każdym zamykaniu gazu,- gaźnikowce tego nie mają! Hamulec tylni jest "drewniany". Stabilność i jazda w przeciw- skręcie doskonała. Ciężar motocykla znika po ruszeniu z miejsca. Typowy klasyk, piękny i dający przyjemność właśnie z pędu wiatru i na reszcie nie jest mi gorąco tak jak za szybami innych turystycznych wehikułów z szybami , radiem grzanymi manetkami i innymi pierdołami. Po prostu nie jest to autostradowiec do jazy tysiącami km - jest to prawdziwy motocykl z typowymi dawnymi odczuciami w czasie jazdy!